ďťż

Organizatorzy w końcu ogłosili pierwsze gwiazdy kolejnego Festiwalu Legend Rocka. 01.08.2013 wystąpi sam Alice Cooper, którego będzie to pierwszy występ w Polsce.

03.08.2013 na deskach amfiteatru w Strzelinku koło Słupska zagra natomiast Carlos Santana. Dużo osób nie wierzyło w tę informację z uwagi na klęskę organizacyjną koncertu w Warszawie, ale dziś na oficjalnej stronie muzyka jest już potwierdzenie.

Kto oprócz nich? Na razie nie wiadomo. Na pewno to nie koniec niespodzianek.


Alice Cooper <szok> skad te informacje , w necie nic nie znajduje
nic dla mnie, ale grubo!
Szczota, Alice'a potwierdza sam organizator podczas wywiadu dla Głosu Słupskiego:
http://www.youtube.com/watch?v=YZlazNkJU_Q
Dla niecierpliwych: 03:10.




Dla niecierpliwych: 03:10.

no to dla mnie :] a orientujesz sie czy są juz bilety ??

EDIT: znalazlem
"
Ceny biletów:

- 250zł, 220zł, 185zł

"
To na Santanę, na Alice'a bilety od jutra w sprzedaży ale jeszcze nie wiem po ile.
Ceny biletów na Alice'a Coopera: 180zł, 150zł, 130zł.
w 2011 byłem na koncercie Alicea. Miazga. Show to oczywiste, ale do tego potężne brzmienie, laska na wiośle i bębniarz który dał takie solo że odpadłem. Koncert obowiązkowy
koncert obowiązkowy, ale bliżej i taniej mam do Czech niż nad morze, do tego podobno tam nie ma ani pola namiotowego, ani dojazdów normalny... Ktoś był na tym festiwalu?

koncert obowiązkowy, ale bliżej i taniej mam do Czech niż nad morze, ? ja niby tez, Cooper gra tez tam ?? Wsumie zobaczymy jak bede stał z kasa bo jescze myślę o impact fest
Ja byłem na FLR już kilka razy. Relacja z ostatniego jest zresztą na Metalside. Pole namiotowe jest - ostatnim razem się tam zatrzymywałem. Fajna atmosfera. No i 15 minut spacerkiem jest rzeka nad którą można sobie posiedzieć i ognisko zrobić. Dojazd? Pociągiem do Słupska a ze Słupska autobusem do Strzelinka.

koncert obowiązkowy, ale bliżej i taniej mam do Czech niż nad morze, ? ja niby tez, Cooper gra tez tam ?? Wsumie zobaczymy jak bede stał z kasa bo jescze myślę o impact fest

tak w Brnie 26go lipca.
Przed Santaną zagra polski Kruk. Tym razem już z innym wokalistą.
Przed Cooperem belgijski metalowy zespół Steak Number Eight. Na razie line-up wygląda następująco:
01. sierpnia - Steak Number Eight, Alice Cooper
02. sierpnia - John Mayall
03. sierpnia - Kruk, Carlos Santana

Brakuje tylko jednego supportu. No i biletów na Santanę - w Empiku już nie ma
Steak Number Eight - interesujący młody zespół. "The Sea is Dying" leci u mnie cały czas. Na pewno sprawdzę ich album.

Alice Cooper - dla mnie setlista to (niemal) mokry sen. Jeno "Bad of Nails" zabrakło. Świetne show, Alice w kapitalnej formie, Chuck w końcu włosy zapuścił i nie wygląda jak dresiarz. Covery też super.

HooDoo Band - ech, malkontentom musiało się głupio zrobić. Narzekali przed koncertem, że słabe supporty, że tu Alicja Janosz śpiewa i w ogóle, a tu takie zaskoczenie. Połączenie bluesa, rocka, jazzu, funk - super. Jak poszła informacja, że obok sceny można kupić ich album, to po występie cały zapas poszedł w niecałe 5 (!) minut.

John Mayall - jak facet nagrał pierwszy album to moich rodziców jeszcze na świecie nie było... Piękny, kameralny występ. Zero rekwizytów jak w przypadku Alice'a - po prostu sama muzyka. Mayall w tym roku kończy 80 (!!) lat, więc mogła to być ostatnia okazja do zobaczenia guru bluesa.

Kruk - nowy wokalista, kawałki po polsku + trochę coverów. Santana był pod wrażeniem umiejętności Brzychcego, ja jednak mogę powiedzieć, że poprzednie występy w Dolinie były lepsze. No ale widziałem ich już ze cztery razy, więc mogę narzekać

Santana - absolutnie fenomenalny koncert, który przejdzie do historii. Prywatny ochroniarz Carlosa powiedział, że nie widział go takiego od 10-ciu lat. Santana tak dobrze się czuł w tym miejscu, że poprosił właściciela Doliny o to, aby pozwolił mu zacząć wcześniej, po to by... zagrać dłużej. Miał bowiem zacząć o 22 i grać do północy (tak było napisane w kontrakcie), zaczął o 21:30, dając 2,5 godzinne show. Mało tego, w pewnym momencie zaprosił całkowicie zaskoczonego Wawrowskiego na scenę i... podziękował mu za koncert dając jako prezent bukiet kwiatów i własną gitarę. Właściciel rozpłakał się na oczach 10.000 widzów. A te solówki i improwizacje = coś pięknego. Santana często podchodził do muzyków i szeptał aby grali dalej a on sobie "popyka".

Niedługo pełna relacja z wydarzenia



 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

   
 
  01.08.2013 Alice Cooper (Festiwal Legend Rocka)
singulair.serwis