|
film promocyjny
singulair.serwis |
pojawiło się na tubie
http://www.youtube.com/watch?v=W0espmnZXCw&feature=PlayList&p=79B10B4C2C0263CD&playnext_from=PL&playnext=1&index=41
Ale k... PROPAGANDA. Jak ten towarzysz Motyl dba już o kampanię. Jak nam tu dobrze... ja pier… Przydałby się teraz film prawdziwy, o przekrętach towarzysza wójta, o tym jak sprzedał co się da, jak chciał szkołę zamknąć w Mełgwi, jak ludzi wysterował w Krępcu i o mało nie dostał 10 lat tylko się rakiem prostaty wybronił.. o tym jak całe rodziny w gminie zatrudnia , o tym ile jest warte dla niego wykształcenie, bo nauczyciele to ……… wystarczy posłuchać co opowiada radnym… A kultura, kur… razem z grabarzem na czele, śpiewaczką… bibliotekarką – jak myślicie czy chociaż maturę mają? Tak jak i nasz wójt. Świetlice? Kto je widział? Plenery malarskie i rzeźbiarskie – śmiechu warte. Kto był na ostatnim festynie to widział jaka to żenada… Orkiestra – przecież ledwo przędzie i jak sobie sami czegoś nie załatwią to nikt ich nie wesprze, podziwiać tych ludzi że mają jeszcze tyle zapału... Ludzie piszcie co takiego dla was zrobił wójt, co według was naprawdę jest godne uwagi i prawdziwe…
Mnie doszły słuchy o wielkim altruiźmie i pomysłowości Motyla. Słyszałam, że ma zamiar wybudować w Podzamczu coś w rodzaju baraków i ściągnąć do nas wszystkich tzw meneli z całego powiatu. Jaki z niego społecznik. A propos filmu to wspomniano o zabytkach. A ja zapytam, co gmina zrobiła, żeby ratować któryś z nich. Odpowiedź: po, co - lepiej sprzedać - tak jak chciał Motyl zrobić z pałacem w Podzamczu. Pamiętacie parę lat temu: Po co w Mełgwi szkoła (wtedy to chyba była jeszcze podstawówka), lepiej zrobić liceum - to się wtedy k... będzie powiat martwił o utrzymanie, a nie gmina! A dzieci dowiezie się do Dominowa. A co do dowożenia dzieci, widzieliście w jakim stanie są busy, którymi jeżdżą wasze pociechy do szkoły... Ale na to nie ma środków. Za to bardzie potrzebne było obserwatorium, do którego ludzie walą dniami i nocami - ale atrakcja, z lunetą za 30 tys. A ile kosztowałby gimbus w dobrym stanie?
Jak gmina nasza kochana, a raczej klan Motyla realizuje projekty zobacz wchodząc na stronę http://bip.nik.gov.pl/pl/bip/wyniki_kontroli_wstep/inform2007/p_07_145_200805191354461211198086/llu/id_jk_llu_p_07_145_200805191354461211198086_id3/px_remote_llu_p_07_145_200805191354461211198086_id3_01
Co do propagandy oto fragment artykułu ze strony starostwa:
Obserwatorium astronomiczne w Mełgwi działa od ubiegłego roku. Kilka tygodni temu zyskało nowy sprzęt, dzięki któremu odkrywanie tajemnic sklepienia niebieskiego stało się jeszcze prostsze.
- Posiadamy najlepszy sprzęt amatorski, jaki w tej chwili można dostać na świecie – wyjaśnia Wiesław Hawrylecki, prowadzący prezentacje dla odwiedzających mełgiewskie obserwatorium. – Jest to teleskop sterowany komputerowo, o lustrach eliptycznych i parabolicznych. Wszelkie ustawienia odbywają się automatycznie. Przez wiele lat zmorę astronomów stanowiło to, że trzeba było nakierować teleskop na daną gwiazdę, ręcznie wyostrzyć obraz. Teraz wystarczy go tylko odpowiednio ustawić, komputer zaś dokona reszty.
Obserwatorium cieszy się dużym powodzeniem. Odwiedzają go zarówno grupy szkolne, jak i osoby indywidualne. Często na lekcje astronomii zapisują się całe rodziny. Za „osobisty udział w obserwacji ciał niebieskich” wszyscy otrzymują specjalny certyfikat. To tylko jedna z atrakcji. - Oprócz skorzystania z teleskopu czy lunety do obserwacji słońca, oferujemy także pogadankę połączoną z prezentacją multimedialną – mówi Teresa Adamiec, kierownik Gminnego Ośrodka Kultury w Mełgwi. - W przyszłości chcemy zorganizować kącik astronoma, wyposażyć go w odpowiednie mapy, globusy. Myślimy również o założeniu Koła Astronomów, które zrzeszałoby przede wszystkim nauczycieli fizyki, ale także wszystkich pasjonatów astronomii.
Pomysłodawcą zbudowania obserwatorium był Wacław Motyl, wójt gminy Mełgiew. - Oglądałem obserwatoria astronomiczne w Krasnymstawie i Kurowie. Pomyślałam, że nasze dzieci też powinny mieć możliwość spoglądania w gwiazdy. Inwestycja, której koszty pokryliśmy z budżetu gminy, służyć ma jednak nie tylko uczniom z Mełgwi. Chcemy, by korzystali z niej wszyscy, którzy pragną poznać tajniki astronomii lub po prostu ciekawie spędzić czas.
News z Dziennika Wschodniego: Urzędnicy przygotowali dla mieszkańców nie lada atrakcję. Za tydzień rusza w Mełgwi obserwatorium astronomiczne- Jest już gotowa cała konstrukcja. Zostało jeszcze tylko zainstalowanie lunety - cieszy się Wacław Motyl, wójt gminy Mełgiew. Obrotową kopułą i lunetą będzie sterował komputer, po to by można było oglądać te gwiazdy, które się wybierze.
Gmina nie planuje na razie opłat za obserwację. Oprócz mieszkańców Mełgwi i okolic chętnie przyjmie też młodzież spoza gminy i zorganizowane grupy dorosłych. - Najpierw wysłuchają pogadanki kierowniczki biblioteki o astronomii. A później będą mieli możliwość obserwacji kosmosu - mówi wójt. - Gwiazdy najlepiej widać wieczorem, ale nasz Dom Kultury jest czynny do godz. 21-22, więc nie będzie problemu z wejściem na górę o tej porze.
Obserwatorium mieści się w budynku Urzędu Gminy. Działa tam również Dom Kultury i biblioteka. - Przygotowaliśmy projekt unijny na to przedsięwzięcie, ale nie dostaliśmy pieniędzy. Dlatego oszczędzaliśmy kilka lat, by powstało to obserwatorium i udało się. Sam lubię patrzeć w niebo - śmieje się wójt Motyl.
Na pomysł zorganizowania takiego miejsca wpadł dawno temu. - Jak byłem w Holandii, to widziałem, że tam każde dziecko ma swój mikroskop. Pomyślałem, że trzeba i naszym uczniom dać coś nowoczesnego. Bo jesteśmy w tyle. Może jakiś astronom nam wyrośnie, bo dzieci mamy zdolne, trzeba im tylko stworzyć dobre warunki - uważa wójt.
Szkoły już nie mogą się doczekać pierwszych lekcji. - Bardzo się cieszymy z tego miejsca. Będziemy tam organizować zajęcia. Pomoże to uczniom w nauce, rozbudzi zainteresowania, pobudzi wyobraźnię - wylicza Izabella Michałowska, dyrektor Szkoły Podstawowej w Mełgwi.
Do obserwatorium wybierze się chętnie pani Monika z Lublina. - Dostałam na urodziny od przyjaciółki swoją gwiazdę na niebie i jeszcze jej nie widziałam. Mam podaną jej lokalizację, więc będę miała okazję ją odnaleźć. Dlatego chętnie wybiorę się do Mełgwi, w końcu z Lublina nie jest daleko - mówi kobieta.
Ile kosztowała inwestycja? Wójt mówi, że za lunetę trzeba było zapłacić 30 tys. zł, a całkowity koszt przedsięwzięcia poda po zakończeniu prac.
Obiektywnie rzecz biorąc to bardzo dobry pomysł na promocje gminy. Drugą stroną medalu jest "niefortunny" czas promocji.
|
|