ďťż

Witajcie

Czas na następną Relancję nadszedł ! Ogłaszam uroczyste rozpoczęcie budowy nowego modelu.
Tematem będzie przecudnej urody latadło, o takie:



Wydawcą modelu jest niezawodne w temacie moich ulubionych racerów i rekordzistów wszelkiej maści Bumażnoje Modelirowanije z Ukrainy.
Rzut oka na okadkę ( ! ) arkusze z częściami i genderowe rysunki:



Najsampierw skleiłem szkielet.



Dziwnie to sobie wymyślili. Delikatne to, bo długie i na cienkiej tekturze - 0,5do0,8 mm bo tak kazali.
Dałem supergluta po narożach i zobaczymy.

Na razie tyle.

Do zobaczenia.

PS. Uprzejmnie proszę: nie szeleścić mi tu papierkami na widowni i nie gubić popkornu bo przyjdzie moderator i będzie robił porządek.
Dziękuję


Ok, ok Ja tylko jednego cukiereczka chciałem Ale skoro takie zasady to niech będzie bez cukierków. Siedzę i patrzę Na takie latadło warto nawet bez słodyczy poczekać
Pozdrawiam.
Tomek
No coś ty, Talex!
Karmelki twarde (znaczy się landrynki), trufle na wagę, a także samo krówki-ciągutki są dozwolone.
A nawet wskazane jak masz porcję dla mnie! )
Ja se tez polukam. Powodzenia.


A psyk otwieranej puszki też jest niedozwolony?
Paczym dalej
Ne piję, nie jadam słodyczy, znaczy siadam i patrzę.
Pozdrawiam
Wojtek
Witajcie ponownie.

Miejsca na widowni starczy dla wszystkich.
Przewidziane są pokazy z bliska, a jak się kto zasłuży to nawet sprawdzanie organoleptyczne - byle bez oblizywania.

Dorzućmy w relacji parę fotek obrazujących problematykę budowy kartonowego modelu kokpitu samolotu wyścigowego konstrukcji mieszanej w skali 1:33.
Wszystko jeszcze bez retuszu.



Zacząłem od foteli ( prawie skończone ) i tablicy przyrządów ( w trakcie budowy ). Tablicę wyposażyłem w imitacje zegarków. Nie wiem czy prawdziwe ale fajnie błyszczą.

Trochę tych wihajstrow i bambetli w środku będzie.

Ciasno tam musiało być dzielnym aviatorom, ale może choć przytulnie...

Do zobaczenia w następnej odsłonie.
Witam!
Bardzo przepraszam za spóźnienie na spektakl, ale w holu ktoś zamontował obrotowe drzwi i nie wiedziałem, w którą stronę się otwierają.
Papierkami nie będę szeleścić bo kanapki mam w pudełeczku, a herbatę w termosie. Do pierwszych miejsc też się nie będę przepychać bo mam ze sobą lornetkę teatralną, a jakby była za słaba to wezmę wiekszą.
Jakby co to jestem , pamiętam, czuwam.

Pozdrawiam.
Aaa... Jest i oficer ! Nie pytam nawet skąd Pan wraca. Pańska bladość i podkrążone oczy aż nadto wyraźnie o tym świadczą.

Czołgiem widzowie !

Dziś będzię krótko a treściwie.
Zaczęła się bowiem zabawa dla prawdziwych mężczyzn czyli oklejanie kadłuba.
Szkielet jest do kitu - wiotki, gnie się pod palcami i oklejkami.
Pokazały się pierwsze szpary i niezgodności. Większość zaznaczyłem strzałkami dla obdarzonych słabszym wzrokiem.
Najbardziej boję się utraty symietrii na tak długim kadłubie.




Mówiłem już że fajnie Was widzieć ?
Teraz już w komplecie, bo pod światłym przewodnictwem.

Do zobaczenia więc wkrótce.
Witam!
Ta kura nie przypomina osła!

Gdy zaczynałeś relację zastanawiałem się czy właśnie taki typ szkieletu sprawdzi się w boju. Jakby się okazało, że tak to można by było zaadaptować ten pomysł. Jednak z tego co widzę nie ma co podążać tą drogą i lepiej pozostać przy tradycyjnych szkieletach jedno lub dwu wręgowych, albo "okrętowych".

Pozdrawiam.



 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

   
 
  [Relacja]DH.88 Comet ( BM - 1:33 )
singulair.serwis