|
Sd.Kfz. 6/3 "Diana", Milicast, 1/76
singulair.serwis |
Sd.Kfz. 6/3 „Diana” w skali 1/76 to żywiczny model brytyjskiej firmy Milicast z Glasgow. Ze względu na różne trudności składałem go dość długo. W modelu wymieniłem kilka elementów na druciane, dodałem szperacz, kanistry z academy i pakunek z attacka. Malowanie: czarny podkład, ciemnoszary jako baza , następnie sido lakier do włosów i piaskowy który został następnie pozdzierany tak by pokazał się bazowy. Cieniowanie tuszem vallejo w kolorze sepia, który na piaskowym wygląda bardziej jak rdza, do tego obicia brązem van dycka. Kurzenie pigmentami w odcieniach piasku i beżu.
Informacje na temat konstrukcji zaczerpnięte z wikipedii: „Sd.Kfz. 6/3 (7,62cm FK(r) auf 5t Zgkw) – niemiecki niszczyciel czołgów z okresu II wojny światowej, zbudowany w małej serii dla oddziałów Afrika Korps generała Erwina Rommla stacjonujących w północnej Afryce. Pojazd powstał przez zamontowanie na podwoziu ciągnika półgąsienicowego Sd.Kfz. 6 zdobycznej radzieckiej armaty polowej 76,2 mm F-22, zaadaptowanej do celów przeciwpancernych. W publikacjach powszechnie, lecz błędnie nazywany jest Diana”.
Mój model
Klasa Czym zdzierałeś kolor piaskowy? Jakiś specjalny "zdzierak" czy inne sprytne narzędzie?
Zgadzam się całkowicie z przedmówcą Klasa Strasznie mi się podoba bardzo realistyczne malowanie. Te odarcia są rewelacyjne. Wyglądają jak prawdziwe ubytki, a nie domalowane plamy. Też jestem ciekawy jak je robiłeś. Pozdrawiam. Tomek
Cześć. Dzięki za pozytywne komentarze. Wykonanie obić farby jest proste. Dianę pomalowałem czarnym podkładem, następnie dałem kolor szary - panzer gray. Zabezpieczyłem ją później Sidoluksem "Z". Ten rodzaj sido jest 4-5 razy trwalszy niż zwykły do PCV. Po tym zabiegu model powinien trochę poleżeć, 1-2 dni wystarczą do super utrwalenia. Po tym czasie maluję model farbą akrylową w kolorze piaskowym, następnie bardzo szybko robię rozjaśnienia. Praktycznie jak tylko kończę malować piaskowym to dodaję do słoiczka z farbą trochę bieli i natychmiast rozjaśniam aerkiem. Jak skończę to biorę na pędzelek zmywacz do sidoluksu lub zmywacz farb akrylowych firmy wamod mieszam go lekko z wodą i zaczynam zabawę z obiciami farby. Jak farba jest świeża to zmywacz bardzo ładnie ją ściąga z modelu. Wystarczy kilka ruchów pędzla, żeby zerwać całe połacie farby. Pod spodem mamy zabezpieczenie z bardzo trwałego sidoluksu po którym ładnie ześlizguje się farba potraktowana zmywaczem. Przy zdzieraniu farby trzeba tylko operować umiejętnie pędzelkiem i czasem pomóc sobie wykałaczką. Model najlepiej nabić na jakieś trzymadełko bo łatwo zawadzić gdzieś palcami i upaćkać się farbą. Jak już zedrę z modelu odpowiednią ilość farby to czekam jak wyschnie i robię zabezpieczenie sidoluksem pod kolejne etapy malowania np. washa. To chyba tyle. Jak coś to pytajcie, postaram się w miarę możliwości odpowiedzieć.
|
|