ďťż

Który zespół wolicie?


Bardzo trudne pytanie.
Can.
Najfajniejsze jest to, że na zestawieniach rocznikowych dylematu nie będzie, bo lata ich największej świetności się nie zazębiają. Can zaczął nagrywać rzeczy wielkie, gdy Amon Duul II spuścił z tonu. Swoją drogą Fallus okazał się drugą najwyżej cenioną przeze mnie płytą rockową roku 1969 (po Zappie). Obawiam się, że Can takiego miejsca, mimo całej do niego sympatii, nie zajmie w najbliższych rocznikach. No ale to jednak kwestia konkurencji a nie jakości.


Can zdecydowanie, choć Amon Duul II też bardzo lubię.
Z mojej strony przewaga nieznacznie w stronę ADII. Za dzieła Phallus Dei, czy Yeti.

Najfajniejsze jest to, że na zestawieniach rocznikowych dylematu nie będzie, bo lata ich największej świetności się nie zazębiają. Can zaczął nagrywać rzeczy wielkie, gdy Amon Duul II spuścił z tonu. Swoją drogą Fallus okazał się drugą najwyżej cenioną przeze mnie płytą rockową roku 1969 (po Zappie). Obawiam się, że Can takiego miejsca, mimo całej do niego sympatii, nie zajmie w najbliższych rocznikach. No ale to jednak kwestia konkurencji a nie jakości.

No ja nie wiem, w 1972 roku będzie Wolf City i Ege Bamyasi, jeden ze szczytowych Canów i świetny AD.

No, ale Can miało więcej kozackich płytów.
Głos na Can. Uwielbiam ADII, ale jednak Can ma dla mnie ciekawszy materiał.

72' przynajmniej dla mnie będzie problemem, bo płyty obu grup bardzo cenię. Na dzień dzisiejszy minimalnie przeważa "Wolf City", ale co będzie za rok, tego nie wiem.
Puszka, Tago Mago i Ege Bamyasi cenie wyzej niz cokolwiek AD II
Can: zdecydowanie bardziej ogarnięty zespół.
Zdecydowana większość za Canem a przecież to zespoły na równym poziomie. AD II nagrało płyty co najmniej równe jeśli nie lepsze. Takie Yeti czy PD stawiam na równi z najlepszymi dokonaniami Canu.

Can: zdecydowanie bardziej ogarnięty zespół.

Z tego samego powodu zagłosowałem na Amon Duul II - zdecydowanie bardziej pojebany zespół
Tez zaglosowalem na Amona.

Can: zdecydowanie bardziej ogarnięty zespół.

Z tego samego powodu zagłosowałem na Amon Duul II - zdecydowanie bardziej pojebany zespół
Też uwielbiam Amon Duula za ogólną dziwaczność. Can jednak umiał ładnie wejść pomiędzy dziwaczność, a bycie ogarniętym, dlatego, jak dla mnie, wygrywa.



 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

   
 
  Can VS Amon Düül II
singulair.serwis