X
ďťż

Depeche Mode – brytyjska grupa muzyczna z kręgu elektronicznego popu, która powstała w 1980 w Basildon w Wielkiej Brytanii jako kontynuacja zespołu Composition Of Sound. Uznawana za jeden ze sztandarowych zespołów muzyki nowofalowej. Jej skład to Dave Gahan, Martin L. Gore, Andrew Fletcher, Vince Clarke (do 1981) i Alan Wilder (do 1995).

Nazwa grupy powstała na podstawie inspiracji francuskim magazynem mody. Grupa ma wielu fanów na świecie, jak również w Polsce, gdzie tworzą oni charakterystyczną subkulturę „depeszowców”, spotykających się na tematycznych imprezach - tzw. depotekach.

Dyskografia:
Speak & Spell (1981)
A Broken Frame (1982)
Construction Time Again (1983)
Some Great Reward (1984)
Black Celebration (1986)
Music for the Masses (1987)
Violator (1990)
Songs of Faith and Devotion (1993)
Ultra (1997)
Exciter (2001)
Playing the Angel (2005)
Sounds of the Universe (2009)
Delta Machine (2013)

Nie wiem, czy nie bluźnię w tym momencie, ale zespół to wszystkim znany i przez wielu lubiany, dlatego warto podyskutować.
Osobiście Depeków znam z kilku odsłuchań tych znanych i polecanych płyt (m.in. Violator, Songs of Faith and Devotion), no i wiadomo - z przebojów, dlatego ciężko mi jest cokolwiek polecić. Do założenia wątku nakłoniło mnie też przesłuchanie ich niedawno wydanego albumu. Ktoś słuchał może?
Zapraszam do dyskusji.


Od czasu płyty "Some Great Reward" z 1984 do "Ultry" z 1997 nie nagrali złego albumu. Najbardziej lubię...hmmm.. chyba "Ultrę" właśnie
Kolejna grupa, którą słuchałem w podstawówce. Trudno jednak całe życie słuchać synth popu. Jako zespół popowy są OK, jednak gdyby chciało się spojrzeć na ich twórczość w szerszym kontekście to nie wygląda to już tak imponująco.
Z Depeche Mode miałem kilka spotkań. Pierwsze miało miejsce w czasach podstawówki. Depeszowcy stanowili głównych przeciwników metali. Czyli pierwsze skojarzenie - Depeche Mode to jakaś totalna dziecinada, niewiele wybijający się ponad przeciętność zespół synth-popowy, który zgromadził wokół siebie psycho-fanów niemalże na miarę norweskich satanistów.

Drugie spotkanie nastąpiło w liceum, gdy zespół był passe. Może teraz trudno w to uwierzyć, ale na początku lat 90' od DM nie można się było opędzić, a potem gdzieś zupełnie znikł z mediów i z publicznej świadomości. W tym czasie podobał mi się trochę bardziej, ale nie zagłębiałem się w temat.

Trzecie spotkanie przypada na triumfalny powrót na przełomie lat 90' i 2000. Posłuchałem wtedy sobie trochę tego i jak na mój gust największym problemem zespołu jest monotonia. DM mają pewien pomysł na siebie, swój swoisty klimacik (a to dużo jak na zespół popowy), ale ich twórczość jest tak uboga, monotematyczna i tak mało zróżnicowana, że trudno mi się przy tym dłużej zatrzymać.


Jak dla mnie bardzo spoko pop. Płyty z lat 80' to urocze zrzynanie z Kraftwerka, z chwytliwymi melodiami i całym tym gównem, które sprawia, że muzyka pop bywa czasem naprawdę przyjemna i całkiem na poziomie.

Ich alternatywno rockowego oblicza nie pochwalam, ma to dla mnie znacznie mniej uroku i jakoś mnie nie kręci. Natomiast synth popowych Depeszy łykam z chęcią, chociaż nigdy w dużych dawkach.
Od czasu rozpadu grupy jej czlonkowie wikłali się w różne projekty muzyczne. Różnie to bywało. słyszeliście singiel heaven?
Słyszeliście singiel heaven. Niezły jest. Jak na muzykę do radia ujdzie.

A propos, widziałem jakiś czas temu rozmowę z jakimś dziennikarzem muzycznym (oczywiście z Trójki), który mówił, że słuchał nowych Depeszówjuż ze dwadzieścia razy ("cóż za uparty człowiek!" pomyślałem) i że jest zachwycony (wtedy zrobiło mi się go żal).

Nie wydaje mi się, żeby zespół Depeche Mode miał jeszcze cokolwiek naprawdę sensownego do zaproponowania. Może dwadzieścia, może kilkanaście lat temu jeszcze tak, ale dzisiaj niespecjalnie. i oczywiście rozumiem, że to tylko taka sobie miła muzyczka na imprezę i nie ma co wymagać od nich nie wiadomo czego, niemniej ten Pan Dziennikarz operował określeniami typu "genialne", "wspaniałe", "wybitne", które ani do zespołu, ani w ogóle do muzyki pop niezbyt dobrze pasują. Przecież to tylko niezłej jakości produkt w opakowaniu za wielkie pieniądze... dnia Wto 14:41, 09 Kwiecień 2013, w całości zmieniany 2 razy
Kapitanie, i to Ty pisałeś, że niektórzy słuchają progu dlatego, że jest progiem a nie prawie awangardą? :O
Tylko, że Depesz to w ogóle inna kategoria. W muzyce pop rzeczy naprawdę wybitne to te, dla których pop to tylko forma w która upychają co chcą. Zappa też igrał z popem i to było generalnie na pewnym poziomie. Gabriel bawi się w muzykę pop, ale trudno uznać, żeby równał do poziomu np. Michaela Jacksona.

Depeche Mode to po prostu pop. Kiedyś bardzo przyjemny dzisiaj trochę nudny. Gdyby tamten Pan Redaktor powiedział, że Violator to znakomity album nie czepiał bym się szczególnie - w końcu muzyki rozrywkowej też fajnie jest czasem posłuchać. Natomiast mówienie o znakomitości w wypadku przeciętnej płyty - bo to wielki zespół Depeche Mode - to gruba przesada.

Popatrz w ogóle z jakich pozycji trzeba patrzeć, żeby coś takiego powiedzieć. Albo facet na co dzień obcuje z muzyką typu Doda - tylko gdzie w takim razie ta ambitna Trójkowa muza? - , albo z pozycji typa, dla którego jak znany zespół nagra album, który nie jest jakiś szokująco inny niż zazwyczaj to będzie go chwalił, choćby był nudny jak nie wiem.
Nie mam wiedzy więc nie odpowiadam treściwie. Jeżeli dobrze rozumiem to, co piszesz, to mam taki obraz sprawy: jest pop, który ma być popularny i jest pop, który po prosty jest spox przystępną muzą?

KOTY PRZEJMĄ WSZECHŚWIAT :OOOOOOOOOO

Ja tam lubię nudne rzeczy dnia Wto 17:11, 09 Kwiecień 2013, w całości zmieniany 2 razy

Nie mam wiedzy więc nie odpowiadam treściwie. Jeżeli dobrze rozumiem to, co piszesz, to mam taki obraz sprawy: jest pop, który ma być popularny i jest pop, który po prosty jest spox przystępną muzą?
:


Nie rozumiem.
Spoko. Ja w sumie tez nie wiem o co mi chodziło.

Chyba o coś w stylu, że jest pop na zasadzie 'patrzcie, jestem tutaj, słuchajcie mnie bo jestem popem!' - no to ludzie idą i słuchają, bo łatwe i fajowe i w ogóle spox. Oraz pop na zasadzie 'jestem po prostu zajebistą muzą, ale bardziej przystępną'. dnia Wto 18:19, 09 Kwiecień 2013, w całości zmieniany 3 razy
no, w sumie tak.
Zawsze lubiłem ten zespół i doceniałem ich pomysł na siebie. Granie przede wszystkim dla siebie, specyficzne brzmienie (po części zawdzięczają to Millerowi/Wilderowi), to stanie nieco na uboczu. Aczkolwiek po latach słuchania stwierdzam, że zespół nie jest tak genialny, jak kiedyś myślałem. Można grać ciekawiej. Zresztą, depeszomania mnie ominęła. I dobrze, nie lubię subkultur.

Moje ulubione płyty: A Broken Frame, Violator (świetna płyta pop, bez słabego punktu, co rzadko się zdarza), Ultra (najszersze wykorzystanie żywych instrumentów), Only When I Lose Myself (singiel), Exciter (wolne tempo, snuje się leniwie, ale mnie urzekł). Większą część dyskografii mam na półce.
Co masz na myśli poprzez "żywe instrumenty"? Że grają samopas? xD

Co masz na myśli poprzez "żywe instrumenty"? Że grają samopas? xD

Dokładnie to ma na myśli bo naukowcy udowodnili, że takie instrumenty jak gitary, bas i gary żyją, oddychają a nawet mówią a syntezatory to martwe są po prostu i nie wykazują odznak życia.
Może niefortunnie się wyraziłem. Ultra jest taką płytą, na którą Gore i spółka zaprosili wielu muzyków grających na basie, perkusji (Useless, It's No Good) czy gitarze (Bottom Line), odchodząc nieco od tworzenia podkładu rytmicznego na syntezatorach (choć w ograniczonym zakresie). I na tym albumie jest tego najwięcej (bo już w początkach twórczości obecne były pianino czy gitara akustyczna). W sumie to jedna z tych płyt DM, do których po latach wciąż lubię wracać.
DM kocham od dzieciaka. Regularnie na zlotach się pojawiam i nie opuszczam żadnego koncertu w Polsce i okolicach naszego kraju

DM kocham od dzieciaka. Regularnie na zlotach się pojawiam i nie opuszczam żadnego koncertu w Polsce i okolicach naszego kraju

Musisz być prawdziwym depeszo maniakiem? Nie potrafię sobie wyobrazić jak można tego słuchać na okrągło.
A przestrzegasz dekalogu depeszowców?

DM kocham od dzieciaka. Regularnie na zlotach się pojawiam i nie opuszczam żadnego koncertu w Polsce i okolicach naszego kraju

Nigdy nie rozumiałem, jak można jeździć na tyle koncertów zespołu, który odgrywa swoją muzykę niemal zawsze w identyczny sposób i wszystkie koncerty brzmią tak samo (nie mówiąc o tym, że setlisty rzadko ulegają zmianom).

A wracając do clou tego tematu: panowie weszli do studia i nagrywają nową płytę, pierwszy singiel ma się ukazać pod koniec roku. W kwestii brzmienia zapewne rozwiną swoje pomysły z trzech ostatnich krążków (fascynacja Gore'a sprzętem z lat 80.) Od siebie dodam, że jeśli utrzymają poziom Delty i unikną popowych przebojów w stylu Soothe My Soul, to będę zadowolony (choć słucham ich coraz rzadziej).



 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

   
 
  Depeche Mode
singulair.serwis  
 

 

 

 

Drogi uzytkowniku!

W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczac Ci coraz lepsze uslugi. By moc to robic prosimy, abys wyrazil zgode na dopasowanie tresci marketingowych do Twoich zachowan w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam czesciowo finansowac rozwoj swiadczonych uslug.

Pamietaj, ze dbamy o Twoja prywatnosc. Nie zwiekszamy zakresu naszych uprawnien bez Twojej zgody. Zadbamy rowniez o bezpieczenstwo Twoich danych. Wyrazona zgode mozesz cofnac w kazdej chwili.

 Tak, zgadzam sie na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerow w celu dopasowania tresci do moich potrzeb. Przeczytalem(am) Polityke prywatnosci. Rozumiem ja i akceptuje.

 Tak, zgadzam sie na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerow w celu personalizowania wyswietlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych tresci marketingowych. Przeczytalem(am) Polityke prywatnosci. Rozumiem ja i akceptuje.

Wyrazenie powyzszych zgod jest dobrowolne i mozesz je w dowolnym momencie wycofac poprzez opcje: "Twoje zgody", dostepnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usuniecie "cookies" w swojej przegladarce dla powyzej strony, z tym, ze wycofanie zgody nie bedzie mialo wplywu na zgodnosc z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.