ďťż

http://www.metalside.pl/news/news_full.php?id=1893

Hmm... tradycyjnie czekam na kolejny krążek tego zespołu. Niestety mam spore obawy co na nim usłyszę. Granie z 2 ostatnich płt do mnie nie trafia, a spodziewam się, że dalej będzie tak samo

Oczywiście liczę na miłe zaskoczenie i dosyć dobrą płytę


druga z owensem to ich najgorsza plyta. ostatnia mi weszla po jakis 5-6 przesluchaniach - lubie ja i bede jej zawsze bronil, ale i na niej daleko im do wyzyn z poprzednich lat. jezeli zachowaja tendencje zwyzkowa, powinno byc ok. ciekawe, jak w to wszystko wplecie sie nowy wokal.
a ja mysle ze plyta bedzie moze nie rewelacyjna ale bardzo dobra czekam z niecierpliwoscia na pazdziernik

druga z owensem to ich najgorsza plyta.
ostatnia mi weszla po jakis 5-6 przesluchaniach - lubie ja i bede jej zawsze bronil,
Za to z tym tak

Co do nowej to kompletnie nie mam oczekiwań, to że nie jest to koncept album może jej tylko wyjść na dobre - zobaczymy


Bardzo czekam na ten album. Z jednej strony mam nadzieję, że wróci to Iced Earth sprzed lat, które lubię (jest szansa, bo "Dystopia" nie będzie concept albumem), z drugiej zaś - obawiam się, że upewnię się w przekonaniu, że tamtego Iced Earth już nie ma.

Bardzo czekam na ten album. Z jednej strony mam nadzieję, że wróci to Iced Earth sprzed lat, które lubię (jest szansa, bo "Dystopia" nie będzie concept albumem), z drugiej zaś - obawiam się, że upewnię się w przekonaniu, że tamtego Iced Earth już nie ma.
Heh... coś w ten deseń.
Dwa numery z nowej płyty: http://www.bunalti.com/?p=157525

Block śpiewa znakomicie, momentami bardzo przypomina mi Barlowa. Tyle że utwory według mnie takie ledwo ciepłe...

PS A tutaj pierwsza część dokumentu ze studia: http://www.youtube.com/watch?v=LtpHqOV7z68
nie jest zle,mi nawwt podchodza te kawalki a Stu spiewa naprawde rewelacyjnie !!!!
Posłuchałem numerów jeszcze kilka razy i zmieniłem zdanie - one nie są ledwo ciepłe, tylko zwyczajnie nędzne.
Niestety z kawałków wieje nudą i zapowiada się album na poziomie 2 poprzednich. Brak w tym graniu ognia i mocy.

Stu - taka troszkę inna wersja Barlowa...
No dokladnie, koles bardzo przypomina Barlowa ale mysle ze wlasnie o to chodzilo Schafferowi. Co do kawalkow to ten dluzszy jest niemilosiernie mizerny, krotszy jest o wiele lepszy ale brakuje mu jednak pazura. Ciekawi mnie czy na ten album IE tez zapomni nagrac jakies solowki

Ciekawi mnie czy na ten album IE tez zapomni nagrac jakies solowki
Kto miałby nagrać fajne solówki? Schaffer jest mało solówkowy, a Troy Seele jest kompletnie bezbarwny i pod względem techniki wydaje mi się bardzo przeciętny. W ogóle Iced Earth nigdy nie miało na gitarze solowej muzyka takiego kalibru, jakiego gitarzystą rytmicznym jest Schaffer. Zawsze brakowało mi na ich płytach polotu w solówkach.
http://www.metalside.pl/news/news_full.php?id=1961

Niezły ten numer
szykuje sie zacna plyta,a numer naprawde zacny !!!!!!
Kurcze momentami Stu śpiewa jak Barlow... kawałek nieźle siedzi mi w głowie.
Ogólnie rzecz ujmując, Stu w Iced Earth śpiewa jak wokalista Iced Earth.

Co do utworu tytułowego, chyba najlepszy numer na płycie.

Co do utworu tytułowego, chyba najlepszy numer na płycie.
Właśnie tego się obawiam, że dalej będzie tylko gorzej. Podobnie było z "Ten Thousand Strong"...
Kilka kawałków na podobnym poziomie jest. "Anguish of Youth", "Dark City", "Equilibrium"... choć ktoś inny mógłby pewnie wymienić zupełnie inne tytuły. Grunt, że płyta daje radę.

Grunt, że płyta daje radę.
Daje radę jak "Framing" i "Crucible", czy coś więcej?
Dużo bardziej konkretna jest.

Dużo bardziej konkretna jest.
O i to jest dobry news
jak narazie przesluchalem tylko trzy dostepne numery i osobiscie uwazam ze zapowiada sie,moze nie kapitalny ale naprawde solidny krazek.Z mila checia odsluchalbym juz calej plyty

Dużo bardziej konkretna jest.

konkretna to troche za malo powiedziane,jak dla mnie Schaffer dawno nie napisal tak dobrego materialu.Dark City to kwintesencja metalu normalnie
Zajebiscie melodyjna, solówki są jak ogień w piecu
IE (nie mylic z Internet Explorer) ta płyta ma ten ogień w sobie i oto mi chodziło bo takiej plyty sie spodziewałem Tragedy And Triumph - ten kawałek mnie nęka w dzien i w nocy 8/10
Posłuchałem w całości (prawie )... na pewno lepiej niż na poprzednich dwóch albumach. Nie ma tego "smęcenia", a sporo dobrych riffów. Rzeczywiście nie brakuje melodyjności, a już końcówka "Dark City" to palce lizać takie a'la Maiden granie. Kilka numerów już mi w głowie zostało, więc nie jest źle. Stu śpiewa jak Barlow z elementami Owensa - czyli odpowiedni człowiek na odpowiednim miejscu.

Trudno mi jeszcze całość ocenić jednoznacznie... na razie to mamy miks najlepszych momentów z 2 ostatnich płyt... czas pokaże co będzie dalej.
Co do Stu to w numerze Days of Rage jakbym slyszal momentami Phila Anselmo z lat mlodosci
A ja nie jestem zachwycony - według mnie szału nie ma. Wysokie partie Blocka mi się nie podobają - w kawałku tytułowym brzmią wręcz dziecinnie. Wystarczy włączyć sobie po tym numerze jakiś numer Cage'a, żeby usłyszeć przepaść w mocy wokalu.

Generalnie na płycie brakuje mi polotu. Wydaje mi się z jednej strony bardzo wtórna ("Days of Rage" vs "Violate" z "The Dark Saga"), a z drugiej brakuje mi np. większej ilości charakterystycznego kostkowania Schaffera i ogólnie dobrych riffów (po kilkakrotnym przesłuchaniu nie pamiętam żadnego...). Wiem, że część z Was twierdzi inaczej, ale dla mnie ta płyta jest mało konkretna, a utwory niespecjalnie zapadają w pamięć. Myślę, że ten ogień Schaffera sprzed kilkunastu lat już nigdy nie wróci. Niby są na "Dystopii" agresywne numery, ale to nie jest już taka agresja jak np. w "Disciples of the Lie" z "Something Wicked". Udawanie Maidenów w "Dark City" też mi się nie podoba.

Teksty (ze wszystkimi się nie zapoznałem, ale w niektóre się wsłuchałem) są słabe, a momentami wręcz przedszkolne. Generalnie nie zwracam na teksty dużej uwagi, ale mam już trochę dosyć tej jazdy Schaffera ze zniewoleniem ludzkości przez "Nich" (banki, rządy, Żydów, cyklistów i kogo tam jeszcze), przebudzeniu, powstaniu itp. Miałem nadzieję, że "wygada się" w tych tematach na płycie Sons of Liberty.

Ogólnie - "Dystopia" jest przyzwoita i dam jej jeszcze szansę, ale miałem nadzieję na lepszy materiał. Dla mnie 7/10, w dodatku nieco naciągane z sentymentu.
A mnie się ta płyta coraz bardziej wkręca Tak z 8/10 spokojnie już ma, na pewno czołówka roku IMO

A ja nie jestem zachwycony - według mnie szału nie ma.
Ogólnie - "Dystopia" jest przyzwoita i dam jej jeszcze szansę, ale miałem nadzieję na lepszy materiał. Dla mnie 7/10, w dodatku nieco naciągane z sentymentu.
Po kilku przesłuchaniach mogę się podpisać. Jest dobrze, ale tylko dobrze. Do wspomnianych płyt nie ma startu, ale w porównaniu z 2 ostatnimi to jest jednak o poziom wyżej.

Wysokie partie Blocka mi się nie podobają - w kawałku tytułowym brzmią wręcz dziecinnie. Wystarczy włączyć sobie po tym numerze jakiś numer Cage'a, żeby usłyszeć przepaść w mocy wokalu.
Na tej samej zasadzie można by napisać, że wokale Pecka w "Black River Falls" brzmią dziecinnie. Kwestia odbioru stylizacja.
Po tygodniu walkowanie tego albumu jestem pod sporym wrazeniem.Jest agresywnie Boiling Point,Days of Rage drapieznie Dark City,V,Dystopia,Tragedy&Triumph.Na uwage zasluguje tez swietny i nieco wolniejszy Anthem(swietne wokale Stu). Mamy sporo heavy metalowego lojenia ktorego slucha sie bardzo przyjemnie i tak jakos wrazenie odnioslem ze plyta mija bardzo szybciutko.W moiej ocenie 8,5/10. Mam nadzieje ze listopadowy koncert wyrwie mnie z butow i czekam na zywo na Dystopie,Anthem,Dark City i Tragedy& Triumph chyba najjasniejsze perelki na tym krazku.
Musze posluchac calosciowo wiele razy, ale poki co musze stwierdzic, ze jest bardzo dobrze. Oczywiscie, ze do genialnych wg mnie plyt jak 'Something wicked... ' to tej brakuje, ale wcale nie spodziewalam sie geniuszu czy objawienia. Wokal Stu Blocka mi sie podoba, nie mam wiekszych zastrzezen. Ciesze sie, ze chociaz bylo mi dane widziec jeszcze IE z Barlowem na zywo (w 2008), ale i na ten koncert czekam z niecierpliwoscia:) Mysle, ze sie nie zawiode ich wystepem:D
http://www.eventim.de/tickets.html?affiliate=EVE&doc=campaign&campaign=iced-earth
dystopia- oficjalne video
Nie spodziewałem się tak dobrej płyty. Naprawdę jestem wielce zaskoczony jej poziomem. Stu Block jak najbardziej się do kapeli nadaje - oby tak dalej!

http://www.eventim.de/tickets.html?affiliate=EVE&doc=campaign&campaign=iced-earth
dystopia- oficjalne video

Według mnie ten klip potwierdza, że bardzo trudno jest zrobić dobry metalowy teledysk. Tutaj mamy klasyczną niskobudżetową sztampę - piwnica/hala/garaż, iskry/płomienie i "groźne", teatralne miny.
Jak dla mnie klip nawet ok. Jak nie ma dużej kasy wpompowanej w obraz, to innej opcji nie ma. Zespół + skromne okoliczności przyrody i tyle. Najważniejsza i tak jest muzyka
Płyta jest na mocną "4".Stu Block okazał się całkiem fajnym mixem Barlowa i Owensa,lecz od obu jest wokalistą nieco słabszym.Marka Iced Earth zobowiązuje i trudno się było spodziewać słabego albumu po Schafferze,aczkolwiek ostatnią płytą gdzie czuć było magię jest dla mnie "Horror Show'.Na płycie są naprawde dobre kawałki,ale moim zdecydowanym numero uno jest Boiling Point.Nie trwa nawet trzech minut,ale to porządny cios w mordę,cholernie mocny konkret.Wielka szkoda że reszta kawałków jest utrzymana raczej w srednich tempach.

Stu Block okazał się całkiem fajnym mixem Barlowa i Owensa
Też odniosłem takie wrażenie po tytułowym kawałku, oraz po nowej wersji "Dante's Inferno"
wg mnie regres.
a dla mnie progres
posluchalem, wporzo ze 2 wypelniacze, wokal spox, mozna sluchac

a dla mnie progres

jak najbardziej - dla mnie też

wg mnie regres.
Bez sensu.

wg mnie regres.
Bez sensu.
jest gorsza od poprzedniej. ergo regres. a dlaczego gorsza? a masz np. takie wypasione kawalki jak 2 ostatnie z przedostatniej plyty? nie masz. dlatego tez nowa jest gorsza.

wg mnie regres.
Bez sensu.
jest gorsza od poprzedniej. ergo regres. a dlaczego gorsza? a masz np. takie wypasione kawalki jak 2 ostatnie z przedostatniej plyty? nie masz. dlatego tez nowa jest gorsza.
2 jaskolki wiosny nie czynia
2 kawalki podalem tylko dla przykladu, bo te sa najfajniejsze. ale sa i inne, tez niezle, i w dodatku lepsze niz jakiekolwiek na dystopii. na razie na najnowszej na czolo wybija sie anthem - dobry refren ma.

na najnowszej na czolo wybija sie anthem - dobry refren ma.
zgadzam sie,jeden z lepszych kawalkow na Dystopii.zaraz obok tytulowy,Dark City,Boiling Point,Tragedy&Triumph.Ogolnie plyta na mocne 8,5/10
ja nowej bym dal 6/10 (poprzedniczce 7/10).
Ja osobiście byłem już zmęczony historią Seta Abominae.Najbardziej drażniły mnie te wszystkie miniaturki i przerywniki, które miały tworzyć album bardziej spójnym,a było wręcz odwrotnie i to było męczące.I walk alone,Sacrificial kingdoms,Divide and devour,harbinger of fate,Come what may- 5 najlepszych utworów z przedostatniej płyty,z czego ostatni to prawdziwa perełka i jeden z najlepszych utworów Iced Earth w ogóle i myślę że świetnie nadawałby się do zakończenia koncertu.Obawiam sie jednak że album ten będzie zapamietany bardziej jako ostatni album z Mattem,niż ze względu na swoją zawartość muzyczną.Natomiast Dystopia nie jest taka rozlazła jak jej poprzedniczka.Ten sam Schaffer,te same riffy,a jednak jest o wiele bardziej świeżo,i nie jest to tylko zasługa nowego wokalisty.Po przedostatniej płycie pomyślałem sobie że John sie chyba wypalił,ale jak sie okazało bardzo sie myliłem.Co prawda zespół to co miał najlepszego do zaoferowania już dawno pokazał,ale siłą Dystopii jest to że płyta jest bardzo wyrównana, i nie ma skoków jakości poszczególnych utworów.Wydaje mi sie że tym albumem Iced Earth dali fanom masę radości,a sobie zafundowali "drugi oddech".
Za mną kolejne odsłuchy... na dzisiaj wyżej niż 2 poprzednie, ale bez szału. Brakuje mi czegoś w tej płycie. chyba za bardzo równa jest... za mało icedowego czadu.

wg mnie regres.
Bez sensu.
jest gorsza od poprzedniej. ergo regres. a dlaczego gorsza? a masz np. takie wypasione kawalki jak 2 ostatnie z przedostatniej plyty? nie masz. dlatego tez nowa jest gorsza.
Na chwilę obecną taki numer tytułowy podoba mi się bardziej niż cokolwiek z "The Crucible of Man" (szał związany z "Come What May" minął). Ale, co najważniejsze i dlaczego "Dystopia" kasuje swoją poprzedniczkę jako całość, to fakt, że najzwyczajniej świecie dużo lepiej się jej słucha.
Zdecydowanie na plus w porównaniu z 2 poprzednimi.

Na chwilę obecną taki numer tytułowy podoba mi się bardziej niż cokolwiek z "The Crucible of Man" (szał związany z "Come What May" minął). Ale, co najważniejsze i dlaczego "Dystopia" kasuje swoją poprzedniczkę jako całość, to fakt, że najzwyczajniej świecie dużo lepiej się jej słucha.
O dokładnie, jakbym siebie czytał, hehehe
Pewnie sie powtórzę. I pewnie to herezja wśród fanów IE. Ale posluchalem dla porównania The Dark Saga i ponownie doszedłem do wniosku ze to padaka kurewsko mnie ta plyta nudzi. A nowa nie
co do dark saga masz czesciowo racje - tzn. poza A Question of Heaven, ktory jest jednym z najwypasniejszych kawalkow jakie w zyciu slyszalem, troche przynudzaja. ale nowa wcale nie jest o wiele lepsza pod tym wzgledem.

co do dark saga masz czesciowo racje - tzn. poza A Question of Heaven, ktory jest jednym z najwypasniejszych kawalkow jakie w zyciu slyszalem, troche przynudzaja. ale nowa wcale nie jest o wiele lepsza pod tym wzgledem.

herezje Mnie tam ani jedna ani druga nie nudzi (The Sark Saga ciagle mi sie tak samo podoba jak kiedys, a nowa jeszcze mi sie nie zdazyla znudzic i chyba to nie nastapi)

Na chwilę obecną taki numer tytułowy podoba mi się bardziej niż cokolwiek z "The Crucible of Man" (szał związany z "Come What May" minął). Ale, co najważniejsze i dlaczego "Dystopia" kasuje swoją poprzedniczkę jako całość, to fakt, że najzwyczajniej świecie dużo lepiej się jej słucha.
Zgadzam się w 100%. Jestem już kupiony do tego albumu. Na dzisiaj nie mam pytań a serio to bardzo równa płyta, bez słabszych momentów.
Nie wiem czemu ale wiedzialem od samego poczatku ze Schaffer tym razem nie da ciala.Co najciekawsze za kazdym razem kiedy zapodaje plyte do odtwarzacza dostrzegam w niej jakies smaczki i jak juz wczesniej wspomnialem mam wrazenie ze album sie szybko konczy czujac lekki niedosyt.Mysle ze dla mnie to murowany kandydat na plyte roku.
zapodalem sobie dzisiaj Dystopie po dluzszej przerwie..... miod na moje serducho normalnie Piekna plyta !!!!
wchodze na strone glowna forum, patrze - nowy post edka w dziale "plyty 2011". mysle sobie: ocho, na pewno napisal cos o dystopii.
no i sie nie mylilem.



 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

   
 
  Iced Earth - Dystopia
singulair.serwis