ďťż

"Atak na Polskę oznaczałby III wojnę światową"

"Rzeczpospolita": Richard Pipes uważa, że interwencja Rosji na terytorium Gruzji to w istocie atak na Stany Zjednoczone. W jego ocenie, Amerykanie nie wiedzą co robić by rozwiązać konflikt na Kaukazie. Pipes twierdzi także, iż Polsce nie grozi rosyjska interwencja zbrojna, ponieważ oznaczałoby to "III wojnę światową".
Wczoraj ostre słowa pod adresem Polski wystosował m.in. ambasador rosyjski na Łotwie, który stwierdził, że Polska musi ponieść konsekwencje za wspieranie Gruzji.

Zdaniem Pipesa, Waszyngton powinien ostro zaprotestować przeciwko akcji rosyjskiego wojska, a następnie podjąć kroki wymierzone w Rosję. Jak twierdzi, Amerykanie mogliby wyrzucić Rosję z grupy G8 i wprowadzić "inne symboliczne sankcje". Pipes ostrzega także, iż eskalacja konfliktu w Gruzji grozi nową zimna wojną, ponieważ Rosjanie nie liczą się w ogóle ze światową opinia publiczną – czytamy w "Rzeczpospolitej".

W opinii Pipesa, kolejną ofiarą Rosji może być Ukraina.


Rosja jest do wszystkiego zdolna.



Czyżby Polacy już zapomnieli.





 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

   
 
  Atak na Polskę oznaczałby III wojnę światową
singulair.serwis