ďťż

Czy będziemy pracować 13 godzin na dobę?
(IAR, ak/01.10.2008)

Rząd planuje wydłużenie czasu pracy nawet do 65 godzin tygodniowo, bez konieczności oddawania wolnego - pisze "Rzeczpospolita". Gazeta podkreśla jednak, że pracownik musiałby się na to zgodzić.

Jedynym ograniczeniem byłoby prawo pracownika do 11-godzinnego odpoczynku w ciągu doby i 35 godzin wolnego w ciągu tygodnia. "Rzeczpospolita" przypomina, że tej chwili zasadą jest 8-godzinny dzień pracy, 40-godzinna norma tygodniowa i maksymalnie 8 nadgodzin. Po zmianach zatrudniony mógłby spędzać w pracy nawet 13 godzin dziennie. Jest to tak zwana klauzula opt-out, która pozwala znieść obowiązujące ograniczenia, jednak tylko wobec pracownika, który się na to zgodzi. Jeśli odmówi, firma nie zwolni go z tego powodu.

Według "Rzeczpospolitej", rząd proponuje również, by wydłużenie czasu pracy można było stosować wyłącznie do zatrudnionych na czas nieokreślony.


No przesadzają
Wielkim osiągnięciem poprzednich czasów był ośmiogodzinny dzień pracy. Zamknął on etap wielkiego wyzysku i postrzegania człowieka jako wyłącznie siły roboczej.

Potem rok 1980, strajki, walka o lepszą przyszłość, zapewniły nam wszystkie wolne soboty i wiele innych zmian korzystnych dla pracownika.

Co z tego pozostało widać jak na dłoni.

Trendem obecnego rządu jest zabieranie przywilei pracownikom a dodawanie ich pracodawcom. Do tego według sondaży ciągle rośnie poparcie Platformie i Tuskowi. Nie mogę pojąć dlaczego?

11 godzin pracy dziennie to nie jest mało. Kiedy pracujące kobiety będą zajmowały się dziećmi, domem, rodziną???? Czyżby powrót do niewolnictwa ????





 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

   
 
  Czy będziemy pracować 13 godzin na dobę?
singulair.serwis