|
Urzędnicy i ich podejście...
singulair.serwis |
Zirytowała mnie wizyta w jeden z poniedziałków w naszym "centrum dowodzenia". Jedyny dzień w tygodniu, by "urzędnicy" mogli przyjść do pracy wyspanym. Miałem niestety pecha. Trafiłem na gorszy dzień? Ale do konkretów. Próbując złożyć pismo zastałem zamknięte drzwi sekretariatu. Wykazałem się cierpliwością i z zegarkiem w reku minęło 15min, postanowiłem poszukać na piętrze kompetentnej osoby, tak trafiłem do ciężko zapracowanego nad gazetą sekretarza, po raz pierwszy wprowadził mnie w błąd. Twierdził ze pani roznosi pisma. Zszedłem na dół i czekałem kolejne 15 min. Cierpliwość się skończyła i wróciłem do sekretarza, po raz kolejny przerywając ważną prasówkę. Tym razem konkretnie zapytałem czy pismo do pana wójta to mam osobiście do rąk własnych, czy może pan łaskawie przyjmie i przekaże. Niestety pojawił się problem, sekretarz nie posiada pieczątki, próbowałem wytłumaczyć że jak dla mnie to wystarczy napisać date i się podpisać. Pan mnie jednak zaskoczył i tym samym wku... wykrecił pierwszy nr wewn. (jakiś dar przewidywania) po czym poinformował panią, zapracowana w pokoju koleżanki, że trzeba zejść i pismo przyjąć. Chciałbym żeby w końcu zrozumiano w tej gminie do czego jest powołana administracja. Naprawdę - nie po to byśmy jej służyli
To był czas na podziwianie obrazu w korytarzu przedstawiającego bryłę budynku UG. albo pucharów, nie istotne - jak władza mówi czekać to czekaj maluczki!
Moze to jest zabawa w urzednikow. Wiecie. Jak praktyki w zawodowce. A na przerwie wszyscy zbieraja sie w jednym pokoju i wymieniaja plakietkami i np sekretarka staje sie od. np wójtem.
Ostatnio w UG jest moda na pokazywanie pleców. Czekałam 30min. na istotne dla mnie informacje z referatu Nieważnego Planu Zagospodarowania Przestrzennego(to już się śmieszne robi) i po 30 minutach Super Urzędnik z tego referatu sobie przyszedł po kurtkę i sobie wyszedł bez słowa. Na moje uprzejme pytanie odpowiedział że idzie i nie wie kiedy wróci i mogę sobie dalej czekać- pokazując mi plecy. Wiadomo co miałam ochotę zrobić mu w te plecy, czy tam trochę poniżej. Ale był szybszy!
Wiem, wiem powinienem przeprosić za przeszkadzanie i zjeść pismo, po czym wyjść i więcej nie wracać, bo jak można urzędnikom przeszkadzać w ich ciężkiej pracy.
A swoją droga to jakby tak każdy zdeterminowany petent zamiast jednego pisma złożył kilkanaście, to urzędnicy mieli by sporo zajęcia, nie wiele czasu na kawę i ploty. Za niedotrzymanie terminu odpowiedzi nie grozi przypadkiem jakiś paragraf?
jest jest - kodeks postępowania administracyjnego - ale od kogo ty żądasz znajomości prawa? hahaha ciekawe swoją drogą jakby wypadli na takim teście ze znajomości przepisów na których powinni bazować. 
Chciałabym poruszyć pewną kwestię dotyczącą pracy urzędników w naszej gminie. Dowiedziałam się, że wiele osób w czasie pracy w UG załatwia swoje prywatne sprawy poza miejscem pracy. Nie sądzę aby ktoś brał sobie kilka godzin wolnego. A jak już petent przyjdzie to słyszy, że X albo Y wyjechał w sprawach służbowych.
To fakt ,że w naszej gminie trzeba być bardzo cierpliwym i trzeba trochę poczekać. Może pan redaktor z "Dziennika Wschodniego" który pisze hymny pochwalne o naszej gminie napisze też o tym problemie .
Pan Jurek, fachura budowlany - ten to ma klawe życie - częste "wyjazdy służbowe", a i łaskawie na człowieka czasami popatrzy.. Ale za to bardzo miłe są Panie od podatków etc - kilka razy tam bylem, sprawę szybko i mile załatwiłem - czyli można być miłym i uprzejmym dla interesanta.
jedną z "milszych" osób w urzędzie jest p. sekretarka, ta to potrafi udzielić człowiekowi "uprzejmej" i "wyczerpującej" odpowiedzi:)
Mowa o Pani Raj? Bo nazwisko Urzędnika chyba nie jest zastrzeżone, wszak to funkcjonariusz publiczny. Pani ma swoje lata, nawyki i tego nie zmienimy - nie jest z tą Panią tak źle - na piętrze są dopiero Artystki...
Popieram Stańczyka- Panie z Księgowości naprawdę uprzejme i pomocne, i jeszcze Referat Spraw Gospodarczych na najwyższym poziomie. Ewidencja ludności po prostu dno- każdy kto wyrabiał dowodzik to potwierdzi. Pani inżynier po studiach bardzo zaocznych tam jakaś siedzi... A pan fachura budowlany widnieje jako kierownik budowy w książkach 90% inwestycji w gminie- nie bywa tylko ani razu na budowie tych inwestycji podpisując "pro forma" -ale gdzieś bywa bo w miejscu pracy to nieczęsto. Ciekawe co by w tej sprawie swoją drogą Nadzór Budowlany i wymiar sprawiedliwości. Wiedzą?
Nadzór Budowlany w Świdniku to starzy znajomi Pana Fachury - i tego się nie zmieni - referaty muszą ze sobą współpracować...
A Panie z ewidencji ludności to prawdziwy wrzód na tyłku w UG - znajomość prawa ogranicza się do informacji o opłacie za wydanie D Osobistego.
Bo pan od budowy pewnie na "wiankowe" często jeździ skoro tak dużo ma inwestycji, taka tradycja 
Wiankowe jak wiankowe - ale przecież musi się rozliczyć z inwestorem, u którego jest "kierownikiem budowy" - a w urzędzie nie przystoi..
I garnitur wraz z butami to chyba ślubne jeszcze ma - a i do pracy się nada..
Nadzór Budowlany też się starzeje...Nadejdą zmiany, będzie ciekawie. W niektórych sprawach prawo działa wstecz. To i tak cud że się jeszcze nic nie zawaliło od tego nadzoru, zaznaczam że ja często widuję te nadzorowane budowy!
Zmiany są dobre, przy czym - to jest jak Comorra - nowi ludzie w klanie, sami swoi
"Camorra". Zmiany może i będą tylko jak widzę następców których już sobie szkolą to nie sądze ,żeby coś się zmieniło na lepsze
Może ci następcy nie będą im dorównywać chamstwem i bezczelnością...a to już zawsze choć trochę lepiej:)
Zmienimy władzę za cztery lata, zmienimy i tego urzędnika w ślubnym garniturze...
Ja już nie pierwszy raz próbuje zmienić to towarzystwo bo to nie tylko pan od budowy ale i cała reszta od.ierdala chałture.
Jak byłem na wyborach, to szczerze pisząc - nie miałem wiedzy, kto kogo i co reprezentuje. za trzy i pół roku mam nadzieję nabrać doświadczenia i wiedzy przede wszystkim o lokalnych włodarzach - wówczas wybór będzie łatwiejszy.
Wiesz Stańczyk bo tak naprawdę kandydaci mało zrobili aby sie zaprezentować, ja n.p. znam kontrkandydatów na wójta dosyć dobrze ale ludzie napływowi nic o nich nie wiedzą. Dlatego wyniki mamy takie jakie mamy kontrkandydaci zapomnieli o takich miejscowościach jak Krępiec, Franciszków gdzie większość ludzi jest napływowa.
Kampanie "kontrkandydatów" przeprowadzono może z małym rozmachem. Wieś to wieś, wiadomo kto ma największy wpływ na wyborców w naszym środowisku. Nie każdemu było dane z tego skorzystać... Poza tym chyba też ludzie młodzi trochę olali sprawę, nie wzięli udziału w wyborach, bo może nie są świadomi, jak bardzo to ich dotyczy... Ciągle mam wrażenie, że społeczeństwo jest jakieś osowiałe, nie chce się angażować, boi się wypowiadać swoje poglądy... tak szczerze i wprost...
Jankiel młodzież młodzieżą ale ludzie napływowi naprawdę nie znają lokalnych "działaczy" w skutek czego głosują na kogoś o kim słyszeli, natomiast starsi ludzie boją się "nowości" i wolą starego wójta ale sprawdzonego. W ogóle paranoją jest ,że do rady gminy się dostał Twój sąsiad p.Marian kto na niego głosował to ja nie mam pojęcia 
Wyborcy pomylili imiona ze ,, starym ,, Radnym!!!
Obydwaj stary i nowy radny o tym samym nazwisku są mocno flegmatyczni.
DUKE NA WÓJTA - NA WSZYSTKIM SIĘ ZNA!!!
A co zazdrościsz czy masz jakieś kompleksy nie odpowiedziałaś jeszcze na moje pytanie 
hanka do człowiek-prowokator. Dziwi mnie Twoja postawa Kolego - czasami post, który az miło poczytać - trafne spostrzeżenia, celne uwagi - a czasami to masakra jakaś...
No czasami to faktycznie masakra ale takie jest życie i trzeba prowadzić rozmowę na takim poziomie na jakim pozwala adwersarz 
DUKE NA WÓJTA - NA WSZYSTKIM SIĘ ZNA!!! A od kiedy to wójt się na wszystkim zna? W naszej gminie takie cuda nie miały jeszcze miejsca...
Stańczyk!
Nie wiem w czym przejawia się moja prowokacja?! To,że czasami myślę inaczej niż inni piszący na tym forum chyba mnie jako człowieka nie przekreśla? Ile ludzi na świecie-tyle sposobów patrzenia na wiele spraw. Niczyją ,,wtyczką,, nie jestem!!! Jeżeli nie odpowiada Ci mój sposób wypowiedzi - to je omijaj! Mając wiele swoich koncepcji na działanie w Gminie- wprowadź je w czyn. Życzę powodzenia!
Kiedy wejdziesz między wrony Musisz krakać jak i one A gdy inne masz myślenie To przepadnie Twe znaczenie Posądzą Cię o prowokację I zmaleją Twoje akcje Pomyjami Ci zapłacą Jednak nadal nie wiem:za co?!
hanka pisz na temat albo załóż nowy i tam pisz wierszyki, tutaj lud daje propozycje kandydatów na zastępce wójta.
Póki co, to zastępcy wójta nie przewidują!
hanka, Omnibusie Ty nasz mełgiewski - dobrze wiesz, co mam na myśli pisząc "prowokator" ...
Chyba lepiej być Omnibusem niż Stańczykiem - wiadomo kim on był Ipo co się obrażać - nie warto!
Stańczyk był Błaznem - a nie prowokatorem.
|
|