|
[Spr.] Trawler typu Military HMS Fusilier (HP 1/700)
singulair.serwis |
Cześć
Ten trawler "chodził" mi po głowie od czerwca 1976 roku, kiedy w Modelarzu 6/76 ukazały się jego plany w skali 1/400. Nie wiem czemu mi się podobał, ani zgrabny jak niszczyciel, ani duży jak krążownik. Minęło tyle lat i nagle dzięki Krzysiowi stałem się właścicielem tego modelu w skali 1/700. Odlew firmuje HP, więc wiadomo było że to niezły kasztan jest. Z niecierpliwością czekałem na przesyłkę, którą natychmiast otworzyłem i przeprowadziłem oględziny. Orzeczenie-damy radę. Warspite mnie zmęczył, więc bez ociągania model stanął w doku. Na początek krótki inbox. Zdjęcia autorstwa Krzysztofa.
Koniec cz.1 nie ostatniej
Na zdjęciach wygląda na to, że części są odlane na cienkiej błonie żywicznej. Szkoda, że mój Gryf czy Schleswig nie miał czegoś takiego, tylko grubaśną (1mm i więcej) "płytę" z żywicy.
dnia Pon 18:33, 14 Wrz 2015, w całości zmieniany 1 raz
Toff u mnie płytka miała grubość ok. 0,5 mm. Surfacer obnażył jakość odlewu. Pełno dziurek po bąbelkach powietrza. Burty nierówne i z rysami zniknęły po kilkukrotnym szpachlowaniu i szlifowaniu.
Imitacja blach poszycia z Surfacera 500
Pierwsze złożenie modelu "na sucho"
Kolejny krok to malowanie.
[/b
trochę wysiłku ten kadłub kosztował... Jest bardzo ładnie.
Model oferowany przez HP jest uproszczony i niektóre jego drobne elementy są delikatnie mówiąc słabe. Do waloryzacji zestawu użyłem tylko kawałka "angielskiego" relingu Eduarda, kilku drzwi z zestawu Abera i kawałków hipsu.
Oczywiście zgubiłem zestawowe nawiewniki
Musiałem zrobić również nowe miotacze bomb głębinowych
tu już zamontowane
Model z podstawowym "wzorcem miary"
Komin, maszt i nowa armata 102mm
Na pokład trafiły już prawie wszystkie elementy
Kolej na łańcuch kotwiczny z drutu miedzianego
już na pokładzie
Z nici Caenis zrobiłem drabinki masztu
Finał
wcieło mi gdzieś grosik, więc jest zapalniczka
Z pokorą czekam na ocenę.
(...) Na początek krótki inbox. Zdjęcia autorstwa Krzysztofa. (...) Z nici Caenis zrobiłem drabinki masztu(...) Finał(...)Z pokorą czekam na ocenę. Nooo, Romku, tak samowolnie, bez konsultacji zamieszczać relację, to będziesz miał za swoje, sam się prosiłeś . Trafileś na mędzącą mendę A Lewisy na platformach przed pokładówką poniżej sterówki to gdzie? Na planie stoją jak byk. Proszę tu są takie ładne gotowce: http://ajmmodels.pl/303.jpg A na koła ratunkowe czerwonej i białej farby zabrakło? Bo chyba nie były w szarych pokrowcach; bo kto by się bawił w ich ściąganie w razie "emergency". Takie cacane cacuszko i co? No, żeby mi to było przedostatni raz.
Proszę mnie w to nie mieszać, ja się odcinam.... Masochista... Ja poproszę zbliżenie konstrukcji połączenia masztu z bomem. A Lewisy na platformach przed pokładówką poniżej sterówki to gdzie? Na planie stoją jak byk. Proszę tu są takie ładne gotowce: http://ajmmodels.pl/303.jpg A na koła ratunkowe czerwonej i białej farby zabrakło? Bo chyba nie były w szarych pokrowcach; bo kto by się bawił w ich ściąganie w razie "emergency". Takie cacane cacuszko i co? No, żeby mi to było przedostatni raz.
Royal Navy do 8 maja była w permanentnym "emergency". Analizowałem wiele zdjęć okrętów pod kątem malowania kół ratunkowych. Polskie okręty miały malowane koła ratunkowe na biało-czerwono pół na pół. Brytyjskie już różnie, w kolorach kamuflażu, lub biało-czerwone w 4 segmentach. gdzie część czerwona była o mniejszej szerokości. A w ogóle to wiesz że model był gotowy w połowie lipca, potem urlop i nieoczekiwane obrzydzenie do okrętów. Posłuchałem Twojej rady i zlepiłem sobie Corsaira w 48. Czekam teraz na odbór masek Montexu z Martoli. Jeszcze z miesiąc i może wezme się za 'Sir Kay' z WEM. Szukam tylko potwierdzenia malowania Mountbatten Pink.
(...) Posłuchałem Twojej rady(...) (...) i zlepiłem sobie Corsaira w 48. (...) Taki duuuży...
OK, jak już Ci obrzydzenie na pływadła przejdzie to czekam na nastepne cacuszko.
model - r e w e l a c j a !
super fajnie zrobiony i super fajnie pomalowany
taką mam refleksję.. ja bym drabinki masztu wytrawił - takie zboczenie. Ale jetem pewien, że nie wyszły by tak ładnie jak Tobie. Przede wszystkim przekrój byłby kwadratowy. Zastosowałeś prosty, stary i skuteczny patent, o którym zapomina facet rysujący coś tam ciągle przed komputerem.... Super!
ps z tym Corsairem to taki żarcik, nie...?
z tym Corsairem to taki żarcik, nie...? Nie
Ze zdziwieniem zauważyłem, że poprawianie kiepskich zestawów sprawia mi dużą frajdę. Chyba sprawię sobie najgorszy zastaw( o zgrozo ) japońskiego niszczyciela i zlepię go bez udziału dedykowanych blaszek. Macie jakieś typy co wybrać? Dobrzy ludzie na forum chyba wspomogą dobrą dokumentacją. Ale to temat na zimę. Teraz kolejny angielski trawler z czasów wojny typu "Round Table" z WEM. Całe 6 cm modelu z blaszką.
(...)Teraz kolejny angielski trawler z czasów wojny typu "Round Table" z WEM. (...)
U-booty Ci zawadzają?
(...)Teraz kolejny angielski trawler z czasów wojny typu "Round Table" z WEM. (...)
U-booty Ci zawadzają? Akurat ten typ był trałowcem z fajnym ruchomym dziobowym trałem.
A u-booty, wszelkie łamacze blokady i pozostałe drobnoustroje, to jedyne tolerowane przez moją osobę teutońskie pływadła.
Akurat ten typ był trałowcem z fajnym ruchomym dziobowym trałem.
Zapomniałem
pysz-noś-ci.
(...)Ze zdziwieniem zauważyłem, że poprawianie kiepskich zestawów sprawia mi dużą frajdę. Chyba sprawię sobie najgorszy zastaw( o zgrozo ) japońskiego niszczyciela i zlepię go bez udziału dedykowanych blaszek. Macie jakieś typy co wybrać? (...)
A musi być japoński? Proszę, propozycja spod wielkiego palca: Tamiyowe brytolskie niszczyciele typu "ŁO" albo też Tamiyowe zerstorery. Kupić można tanio, łatwo i przyjemnie a uchachać się przy lepieniu, o tak
Tamiyowe brytolskie niszczyciele typu "ŁO" albo też Tamiyowe zerstorery. Ty mnie jednak nielubisz Typ O - przy tej ilości błędów zestawu, lepiej zrobić od podstaw. Z teutońskich destroyerów w grę wchodzi tylko jeden, z zestawu Dragona w użytkowaniu nowych właścicieli po 1945r. Tak więc pozostają tylko japońce. Najbardziej podobał mi się Hatsuharu z 1933 roku. Jedyny typ japońskiego niszczyciela z armatami w superpozycji na dziobie. "Niestety" , Aoshima ma go w swojej ofercie. Ponadto musi być z okresu kiedy niszczyciele miały malowane nazwy na burcie.
(...)Ty mnie jednak nielubisz (...) (...)Typ O - przy tej ilości błędów zestawu, lepiej zrobić od podstaw.
Nieba Ci chciałem przychylić, bo kiedyś McGregor oświecił mnie, że jest to najbardziej skopany model destrojera na kuli ziemskiej, ale jak wolisz japońskie, no to nie to nie...
- singulair.serwis
- ORP Błyskawica, ORP Wicher 1:700, Niko
- USS Portland "Sweet Pea" CA 33 1/700 Niko Model +
- USS FORREST SHERMAN DDG-98 Arleigh Burke-Class 1/700
- [R/G] USS Rhode Island BB-17, 1922, skala 1/700
- [G] U-Boat type VII c w skali 1:700 Hobby boss`a "śmier
- [R/G] niszczyciel Z-37 - stłuczka 30.01.1944, 1/700
- USS Cromwell (DE 1014), nieszczyciel eskortowy, Niko 1/700
- [R/G] CSS Baltic 1863, CT Ertz, skala 1/700
- Okręty 1/700, samoloty 1/72, pancerka 1/35 Unikaty!!
- [G] USS Portland "Sweet Pea" CA 33 1/700
|
|