ďťż

http://www.metalside.pl/new_cd/cd_full.php?id=545


ale slaby odzew . ten temat powinien juz miec co najmniej 10 stron.
a amorphis to przeciez taki popularny zespol, rowniez w polsce. jak s.p. morbid noizz wydal na kasecie elegy, to schodzily jak swieze buleczki.
a nowa plyta, po lekkim rozczarowaniu premierowym kawalkiem, ktory jakis czas temu udostepniony zostal w internecie jako zajawka tejze, coraz bardziej mi sie podoba! w ogole akceptuje to nowe oblicze (nowe, jak nowe - graja mniej wiecej to samo od ladnych paru plyt) amorphis - chlopaki pisza piosenki, i to przebojowe piosenki, ale to wciaz metal. co jakis czas, nawet dosyc czesto, jakis ryk sie pojawi, wiec wciaz maja pierdykniecie. nowy wokal wg mnie sie swietnie sprawdza. proporcje sa prawidlowo wywazone - ciezar, riffy, melodie, klawesyn - wszystko to trzyma sie jakos kupy. na plycie sa same dobre i bardzo dobre kawalki - np. mermaid mi bardzo wchodzi i nawet song of the sage mi sie podoba.

a amorphis to przeciez taki popularny zespol, rowniez w polsce. jak s.p. morbid noizz wydal na kasecie elegy, to schodzily jak swieze buleczki. a nowa plyta, po lekkim rozczarowaniu premierowym kawalkiem, ktory jakis czas temu udostepniony zostal w internecie jako zajawka tejze, coraz bardziej mi sie podoba! w ogole akceptuje to nowe oblicze (nowe, jak nowe - graja mniej wiecej to samo od ladnych paru plyt) amorphis - chlopaki pisza piosenki, i to przebojowe piosenki, ale to wciaz metal. co jakis czas, nawet dosyc czesto, jakis ryk sie pojawi, wiec wciaz maja pierdykniecie. nowy wokal wg mnie sie swietnie sprawdza. proporcje sa prawidlowo wywazone - ciezar, riffy, melodie, klawesyn - wszystko to trzyma sie jakos kupy. na plycie sa same dobre i bardzo dobre kawalki - np. mermaid mi bardzo wchodzi i nawet song of the sage mi sie podoba.
no jasne, że popularny jest, ale nad czym tu się rozwodzić, że nową płytę wydali? Jak dla mnie przeciętna, normalna... Najbardziej lubię stary Amorphis (do "My Kantele" - te "starocie" mam jeszcze na kasetach) i najczęściej wracam właśnie do tych płyt. Co prawda widziałam ich z tym 'nowym' (obecnie już nie taki on nowy;)) wokalistą (Joutsenem) na Hunterfeście 2006 (niewykluczone, ze mi się daty pomyliły), promowali wtedy płytę "Eclipse" i podobał mi się ich występ, ale obecnie mogę powiedzieć tylko tyle, że Amorphis mnie nie porywa jakoś szczególnie, tak jak kiedyś (a w sumie znam ich wszystkie płyty) Słuchanie tej płyty "The Beginning of Times" nie jest dla mnie jakimś priorytetem, zawsze mi wpada w ręce co innego do słuchania:)

ale nad czym tu się rozwodzić, że nową płytę wydali?
no mysle;).
jak w temacie.
oczywiscie, ze nowa nie ma startu do pierwszych trzech, nawet z tym nowym maja 2 lepsze plyty - eclipse i skyforger - ale tej tez warto dac szanse.


Na pewno posłucham



 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

   
 
  Amorphis - The Beginning Of Times
singulair.serwis