ďťż

Zespół z nazwy znałem od dobrych ośmiu lat, a słuchać zacząłem relatywnie niedawno. No i co by nie mówić, jestem pod ogromnym wrażeniem dokonań tej grupy. Wielki zespół, niestety dziś prawie kompletnie zapomniany. Jakie są wasze opinie?

P.S. Winds of War to jeden z najlepszych utworów jakie słyszałem


Tomek Nevermore sie pewnie tu rozgada

Ja najbardziej lubie Distant Thunder, choć wiem ze nikt jej nie uważa za najlepszą. Chyba przez sentyment wporzo kapelka
Miejmy nadzieję. Dyskusje na tym forum to już prawdziwa rzadkość. Szkoda by ono umarło
Lubię, lubię ostatnio w miarę regularnie słucham "The King of Hell"



Miejmy nadzieję. Dyskusje na tym forum to już prawdziwa rzadkość. Szkoda by ono umarło
no to dajesz zapodawaj plyta po płycie ze swoimi ocenami, to zawsze wywołuje trochę zamieszania
Ok Zacznijmy może dyskuję od ostatniej płyty - Glory of Chaos z 2010. Zgodzę się, że to cholernie mocna rzecz, jak to ujął towarzysz Ramza - "totalne zaoranie pozerów". Mnie oczywiście płyta weszła, choć to nie to co płyty z lat 80'. Nie do końca przekonuje mnie tendencja zespołów thrash metalowych do "zagęszczania" brzmienia, byle szybciej, ciężej i brutalniej. Poruszyłem już tę kwestię w temacie ostatnich płyt Onslaught. Helstar poszedł w tę właśnie stronę, z duchem czasu. Ma to wielu fanów, jak i wielu przeciwników. Ciężko mi zdecydować, po której stronie stanąć. Ciężej, szybciej, lepiej? Nie do końca.
A ja nie patrzę, czy zespół zagęszcza, czy nie :)Jak mi muza siedzi, to ok. Nowe Helstary wchodzą mi bez problemu, więc nie narzekam
w kwietniu nowa plyta - This Wicked Nest.
Trzeba będzie obczaić, chociaż ogólnie rzecz biorąc płyty starych wyjadaczy często nie osiągają już tego poziomu co te z początku kariery(dotyczy to właśnie Helstar).
Oczywiscie i helstar tak jak powiedziales nie jest tutaj zadnym wyjatkiem. Niemniej obowiazek heavy/powermetalowca trzeba wypelnic i plyte ukrasc.
Ostatnie bardzo mi pasowały, więc i nad nową się pochylę

Tomek Nevermore sie pewnie tu rozgada
Ja najbardziej lubie Distant Thunder, choć wiem ze nikt jej nie uważa za najlepszą
zapodawaj plyta po płycie ze swoimi ocenami, to zawsze wywołuje trochę zamieszania
Zacznijmy może dyskuję od ostatniej płyty - Glory of Chaos z 2010. Zgodzę się, że to cholernie mocna rzecz, jak to ujął towarzysz Ramza - "totalne zaoranie pozerów". Mnie oczywiście płyta weszła, choć to nie to co płyty z lat 80'. Nie do końca przekonuje mnie tendencja zespołów thrash metalowych do "zagęszczania" brzmienia, byle szybciej, ciężej i brutalniej.
Nowe Helstary wchodzą mi bez problemu, więc nie narzekam
w kwietniu nowa plyta - This Wicked Nest.

są spóźnieni o prawie pół roku, bo płyta miała być na koniec 2013 (listopad?), okładka koszmarna... mam nadzieję, ze sama muza będzie OK... spodziewam się kontynuacji GOC i liczę na fajne wokale Rivery (im więcej jadu i "diabła" w gardle tym lepiej) )

cdn...



 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

   
 
  Helstar
singulair.serwis