|
Tale of Diffusion
singulair.serwis |
Zespół z Polski. Nagrali jedną płytę, ale jaką!
Połączenie PF, KC (zwłaszcza 2 utwór) i kilku jeszcze innych gigantów rocka. Świetny klimat. Nie zrzynają, ale mają swój styl.
Poniżej do przesłuchania utwór najłatwiejszy na płycie, dosyć przystępny. Reszta miażdży. Najlepszy polski album wszechczasów moim skromnym zdaniem.Posłuchajcie choćby Acting Like A Death.
http://progrock.org.pl/component/k2/item/4807-adventures-of-mandorius-the-bird
http://www.youtube.com/watch?v=YV-LFnfIb5k
http://chomikuj.pl/progandroll/MUZYKA/Tale+of+Diffusion+-+Adventures+of+Mandorius
Bardzo spoko kapela, chociaż raczej wtórna i absorbująca także złe wzorce z neo progiem na czele. Pomimo cukierkowego brzmienia chłopakom udaje się nie zejść poniżej pewnego poziomu. Mało tego, poprzez łączenie wielu odmian proga, zarówno tych bardzo prostych, jak i dosyć awangardowych udaje im się dogodzić niemal wszystkim, w tym również i mnie.
Tak więc zespół polecam wszystkim progowcom co tu zaglądają, bo zdecydowanie warto. Zespół jest znacznie lepszy od większości "legend" rodzimego proga. I to dużo lepszy! Co nie zmienia faktu, że z tym "Polskim albumem wszechczasów" kolega przesadził i to solidnie.
dnia Śro 14:49, 17 Kwiecień 2013, w całości zmieniany 1 raz
Posłuchałem tego sobie. Typowy neoprogres z całym dobrodziejstwem inwentarza. Mało finezji, mało oryginalności. Ten gitarowy dwugłos, który pojawia się tu i ówdzie to dość bezczelne "zapożyczenie" karmazynowych patentów z okresu "kolorowej trylogii". W sferze rytmicznej także mamy tu do czynienia ze schematycznym, przyciężkim bębnieniem, pozbawionym inwencji strukturalnej. W sumie jest to niezłe, ale niewiele więcej. Trudno porównywać to z najlepszymi płytami Niemena (Niemen -Volume 2, Aerolit) czy też SBB. Dysproporcja artystyczna jest zbyt duża. Chłopaki są dopiero na dorobku, niech próbują, choć weszli w sumie w nurt mocno już wyeksploatowany i wyjałowiony.
Może z albumem wszechczasów przesadziłem, ale jakby dalej tworzyli, to by byli może najlepsi.
Bo jeszcze jest Enigmatic, Memento SBB i ... *Zespół ten jest tak potworny, że jego nazwa została ocenzurowana* 
Jeszcze Komeda, Stańko, Namysłowski, Trzaskowski, Seifert... no i faktycznie Niemen (prawie cały, nie tylko Enigmatic), SBB i jeszcze kilku innych.
Bo jeszcze jest Enigmatic, Memento SBB i ... *Zespół ten jest tak potworny, że jego nazwa została ocenzurowana*
Strzał w stopę jak z biblii.
dnia Śro 15:38, 17 Kwiecień 2013, w całości zmieniany 1 raz
Jeszcze Komeda, Stańko, Namysłowski, Trzaskowski, Seifert... no i faktycznie Niemen (prawie cały, nie tylko Enigmatic), SBB i jeszcze kilku innych.
Astigmatic jest fajny , no ale ja mam na myśli zespoły grające rock progresywny a nie jazzmenów.
To trzeba było napisać że najlepszy w gatunku, a nie że wszech czasów.
|
|