ďťż

Witam,
Niniejszym rozpoczynam obiecaną relację...mam nadzieję,że dotychczas zdobyte doświadczenie pozwoli zbudować model który po prostu będzie wzbudzał "achy i ochy". Dodatków do modelu cała masa a i ambicji autora nie mniej więc jest szansa,że uda się ten projekt.
Nie będę się rozpisywał nad bohaterem relacji, bliźniaczymi jednostkami itp.Większość z nas to wie a mniej obeznani nich chwycą w rękę choćby "Burzę nad Pacyfikiem" Zbyszka Flisowskiego...
Relacja ta , lojalnie ostrzegam będzie długa i męcząca ale już nie takie relacje tu na forum przerabialiśmy.
Niżej kilka fotek tzw. zestawu startowego :

Bohater w pełnej krasie fotografia archiwalna


Tu Kongo w wydaniu bardziej artystycznym...mnie się podoba


Tu wizja grafika z Fujimi


Tu "prefabrykaty"


Tu dla ciekawskich mała próbka zestawu Veterana




Być może jeszcze dziś uda się zamieścić pierwsze ulepki.


Nooo! A ja miałem pytać, jaki następny model będziesz sklejał i prezentował. No to już wiem:-)

Patrząc na ilość dodatków mam uczucie, jakbym mnie głowa zaczynała boleć! I pomyśleć, że ja swojego KONGO zmarnowałem niemalże in box...

Witek - to piękne kolorowe zdjęcie na samym początku to jednak nie główny bohater, ale HARUNA na zdjęciu z prób prędkości wykonanym w dniu 28 sierpnia 1934 roku.
Idziesz za ciosem Witku , jestem pewien, że będzie na czym oko zawiesić.
Taka ilość dodatków może rzeczywiście w głowie zawrócić.
Zasiadam w pierwszym rzędzie w tej relacji
Pozdrawiam.
Tak jak obiecywałem pierwsze koty za płoty....a właściwie za burtę Niewiele się wydarzyło ale z kronikarskiego obowiązku przekażę ten materiał dla potomnych.Dodam tylko,że będzie to relacja nieco nowatorska.Zdecydowałem się ze względu na zestaw Veterana pokazywać równolegle z postępem prac fragmenty instrukcji pokazujących dany etap i elementy z relacji.Na pierwszy ogień poszła nadbudówka dziobowa.Zaczynamy :















Nooo! A ja miałem pytać, jaki następny model będziesz sklejał i prezentował. No to już wiem:-)

Patrząc na ilość dodatków mam uczucie, jakbym mnie głowa zaczynała boleć! I pomyśleć, że ja swojego KONGO zmarnowałem niemalże in box...

Witek - to piękne kolorowe zdjęcie na samym początku to jednak nie główny bohater, ale HARUNA na zdjęciu z prób prędkości wykonanym w dniu 28 sierpnia 1934 roku.


Znowu mnie zawstydzasz....kurna gdzieś w czeluściach internetu podpis widniał
Kongo....Niech już tak będzie....zobaczymy speców na sąsiednim forum czy dojdą do tego ,że to Haruna....Blacman nie sprzedaj mnie na MW ))

A dodatków wszystkich nie pokazałem....będą jeszcze nanodredy z Finemolds
Milczę i paczę co się będzie tu dziać ...



Witek - to piękne kolorowe zdjęcie na samym początku to jednak nie główny bohater, ale HARUNA na zdjęciu z prób prędkości wykonanym w dniu 28 sierpnia 1934 roku.


tak z ciekawości - MacGregor - to drugi komin i rufowa nadbudówka zdradza... o ile dobrze rozpoznaję..



Witek - to piękne kolorowe zdjęcie na samym początku to jednak nie główny bohater, ale HARUNA na zdjęciu z prób prędkości wykonanym w dniu 28 sierpnia 1934 roku.


tak z ciekawości - MacGregor - to drugi komin i rufowa nadbudówka zdradza... o ile dobrze rozpoznaję..

Nadbudówka rufowa na pewno....czy komin...musiał bym podejrzeć w knigach...
blacman - oczywiście:-)
Do tego jeszcze zaokrąglone czoła wież artylerii głównej (jak Kirishima - Hiei miał kanciaste czoła wież, jak Kongo, choć dachy wież inne) oraz cała wieża dowodzenia. Tak wysokiej wieży nie miał żaden inny okręt typu Kongo.

Tak sobie myślę, że już mamy relacje Twoją z Kirishimą, Witka z Kongo, trzeba by więc dołączyć z Hiei lub Haruną
Witam
Zanosi sie na cacko.. też się wepchnę na widownie i polukam
Pozdrawiam
To i ja się dosiadam, z kubkiem mocnej kawy.

To i ja się dosiadam, z kubkiem mocnej kawy.

To ja tez, ale bardziej niż z kubkiem to wole z kuflem....

To i ja się dosiadam, z kubkiem mocnej kawy.

To ja tez, ale bardziej niż z kubkiem to wole z kuflem....
Ech, możemy i z kuflem...
Ja siedzę jak zwykle na końcu sali i w ciszy podziwiam

Ja siedzę jak zwykle na końcu sali (...)

... bo mi żal mojego piwa

O tej porze roku preferuję irlandzki płyn na myszach
Przepraszam Witek, już siedzę cicho.

O tej porze roku preferuję irlandzki płyn na myszach
Przepraszam Witek, już siedzę cicho.


Heheheh właśnie pakuję nalewkę na myszach i znikam na weekend do kumpla.Tak wiec progresu przy kongo nie będzie...chyba ,że coś w niedzielę wydłubię na wieczór ))
No tak, jak się audytorium dobrze usadowiło w pierwszym rzedzie, to Witek znika na weekend i tyle będzie z oglądania nowości... Ech życie.

Ech życie.
Tylko się "sponiewierać"
Coś tam wydłubałem ale na tyle mało ,że nie pokaże.Największą dziś wyczyn to rozwalony kciuk olfą....paskudnie to wygląda.



 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

   
 
  IJN Kongo 1/700 Fujimi+Veteran Models
singulair.serwis