X
ďťż

Jestem zdesperowany. Polećcie mi coś dobrego na śniadanie, bo sam nawet nie wiem, co zjeść.


Najlepsze świeże, ciepłe pieczywo z pobliskiej piekarni.
Zrobiłem jajecznicę. Na domiar złego mi wyszła :OO
To jesteś Miszcz Patelni w takim razie.


Kosz?
No słaby temat.
Jak człowiek głodny to i słabe pomysły na temat.
Ja jak jestem głodny lubię gotować tosty
ps. polecam
Ty, a jak wrzucisz ten chleb do wody i zagotujesz, to masz jeszcze co jeść?
Właśnie, a to nie jest wtedy zupa chlebowa???
No co wy? Serio, czy tylko ja tutaj tosty umiem gotować ;____;
No nie wiem, jak bym sobie upiekł tosta, to bym nie musiał go później gotować.
No ale przecież gotowanie nadaje tostowi idealnie wyważony smak!

Najlepsze świeże, ciepłe pieczywo z pobliskiej piekarni.

Oszalales chlopie, kurde?

Zapamietajcie sobie chlopaki, jest tylko jeden powod, dla ktorego Polakowie to mizerne chuderlaki (co nie przeszkadza im w byciu agresywnymi zjebami dostajacymi wpierdol od mocniejszgo wiatru [ale krzyczymy Legia/Wisla/Widzew ostro kurwa zajebiemy konfidentow, przed ruskimi najwyzej sie schowamy): bieda, a co za nia idzie - wpierdalanie weglowodanow zamiast wartosciowych skladnikow.

Jak bedziecie zrec na sniadanie, obiad i kolacje pieczywo, ryz, makaron i ziemniaki, to sie nie dziwcie ze jestescie chudzi i z brzuszkiem na raz, nie wspominajac o pryszczach, nadwrazliwym jelicie i innych dolegliwosciach godnych staruszka.

Czlowiek ma jesc tluszcz i bialko, wegle tylko w ilosciach dostarczalnych od jedzenia warzyw i czasem owocow. Jak jakas tlusta swinia powiada, ze teraz przechodzi na diete zeby schudnac i zaczyna zrec ryz, to wiem ze patrze na imbecyla.

To zarcie miesa sprawilo, ze przeszlismy od stadium Wixa i malpy do homo sapiens. Potem nastal rozwoj rolnictwa i przez ostatnie 10 tys. lat nasz mozg zmniejszyl sie o 10% a u takiego Wixa z Lodzi o 112%.

Na sniadanie jedzmy 300g boczku z czterema jajami od kury, potem polecam pierdolnac sobie z 200g wedzonej makreli, na obiad cycki indyka lub kurczaka z odrobina maselka, pod wieczor znowu 300g boczku z salatka warzywna, a na kolacje garnuszek mleka i 200g sera od kozy z rzodkiewkami.

Od razu wam sie zywot poprawi.
Daj waść jakieś zamienniki pieczywa, ryżu, ziemniaków i makaronu.
Ale jakie zamienniki? Tu chodzi o dodanie miesa i salatki kosztem ziemniakow czy ryzu.
Się człowiek nie naje
Jak sie nie naje? Wlasnie rzecz w tym, aby czlowiek jadl, a nie napychal bandzioch. Trzeba te dwie rzeczy rozroznic.

Jak napchasz sie ryzem, to moze Ci sie wydawac, zes sie najadl, ale tak naprawde zuzywasz wlasne poklady witamin do strawienia go.

Stad im wiecej zjada sie wegli, tym rosnie zapotrzebowanie na witaminy i mineraly; ryz i zboze skutecznie czlowieka z nich oczyszczaja.




 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

   
 
  Desperacja
singulair.serwis