|
Porada od rockowców ;)
singulair.serwis |
Witajcie! Nigdy nie sądziłem że zarejestruje się na takim forum, no ale moja sytuacja mnie jakby do tego zmusiła i liczę na Waszą pomoc rockowcy czy jak tam prawidłowo powinienem to napisać
Otóż mam dziewczynę na której straaaasznie mi zależy, lecz ona teraz poleciała na jakiegoś debila który bawi się każdą dziewczyną na jaką trafi i ją zostawia. Jednak ona nie zwraca kompletnie na to uwagi mimo, że dobrze wie jak to się skończy..
Ona uwielbia słuchać rocka, metalu itd. Ja nigdy tego nie słuchałem.. A teraz pytam forumowych ekspertów o podanie mi tytułów piosenek jakichś większych zespołów które mówią właśnie o takiej sytuacji jaka spotkała mnie. Nie wiem czy są takie piosenki, ale pewnie są. Byłbym bardzo wdzięczny gdybyście mi pomogli
Temat może troszkę głupi ale pomóżcie Z góry dzięki!
P.S Jeśli zły dział to przenieście.
Przychodzi mi na myśl Summer's Rain Savatage:
www.youtube.com/watch?v=D43dHJyi6rY
Ale to żaden tam większy zespół w sumie, przynajmniej nie u nas. Ale muzyka to Ci nie pomoże, powinno zadziałać prawo miecza... Albo nic nie powinno zadziałać, jak się sparzy to będzie miała nauczkę kogo się nie czepiać.
Miecze, nie słowa!
Tam, gdzie idzie Rune Of Torment, złooo schodzi z drogi!
Otóż mam dziewczynę na której straaaasznie mi zależy, lecz ona teraz poleciała na jakiegoś debila który bawi się każdą dziewczyną na jaką trafi i ją zostawia. Jednak ona nie zwraca kompletnie na to uwagi mimo, że dobrze wie jak to się skończy..
Eeee, no to mi juz przestaloby zalezec.
Może ma duszę Wielkiego Reformatora?
to takie by pasowało nawet i ładne, moje ulubione z tej płyty
http://www.youtube.com/watch?v=0YTh1Wsqo2c
Witajcie! Nigdy nie sądziłem że zarejestruje się na takim forum, no ale moja sytuacja mnie jakby do tego zmusiła i liczę na Waszą pomoc rockowcy czy jak tam prawidłowo powinienem to napisać
Otóż mam dziewczynę na której straaaasznie mi zależy, lecz ona teraz poleciała na jakiegoś debila który bawi się każdą dziewczyną na jaką trafi i ją zostawia. Jednak ona nie zwraca kompletnie na to uwagi mimo, że dobrze wie jak to się skończy...
Jeżeli rock Cię nie interesuje, nie ma naprawdę sensu zmieniać gustów i zainteresowań dla dziewczyny. To nigdy nie procentuje. Ale jeżeli już próbować w ogóle docierać do niewieściego serca przy pomocy muzyki (choć nie wiem po co), to nie żadnym cierpiętniczym tekstem opisującym Twoją sytuację, ale prędzej czymś takim: http://www.youtube.com/watch?v=iW8rFho6In8 To co prawda nie rock, ale doświadczenie potwierdza, że ma sporą siłę rażenia.
z nie-rocka najlepsze byłoby to: http://www.youtube.com/watch?v=5eFdt6Y_34E&ob=av3e
Pamiętam ten koszmarek.
buehehe, masakra. puszczane milion razy i podchwycało się melodie i nuciło.
http://www.youtube.com/watch?v=YHhQaPD20Zw
Nie mam żadnego fajnego utworu na który poleci samica ale przypomniało mi się: http://www.youtube.com/watch?v=BR6gKQMhDuA&feature=player_detailpage#t=2020s radzę przesłuchać do płenty w 34:35.
Samica, która słucha rocka jak najbardziej może polecieć na samca kochającego tą samą muzykę, ale chyba tylko w przypadku jeśli on jest prawdziwym fanem. Sama dzielę kolegów na tych z którymi mogę pogadać o muzyce i tych z którymi lepiej unikać tego tematu. Wydaje mi się że to dobrze jeśli partnerzy słuchają muzyki z tej samej półki, wtedy nie ma niebezpieczeństwa, że piosenki puszczane przez jedną osobę zabijają drugą no i jeszcze stwarza to wątek do rozmów i okazję do wymieniania się swoimi odkryciami. Nie wiem jak wygląda Twój plan załapania tej nieszczęsnej zaślepionej niewiasty na pojedynczą piosenkę, ale to się chyba nie może udać, ewentualnie możesz ją zadziwić, że znasz jakąś tam utwór i tyle, nic to nie zmieni
masz rację katapulto ale serce nie sługa. Tak samo narząd słuchu.
Tak samo jak narzad ruchu.
Dobra ziomson, masz tu parę rad od rockowca: -zawsze kupuj bilety w autobusach (raz mnie złapali i nie było spoko :/) -jedz 3 posiłki dziennie, ostatni max. o 22, -myj zęby 2 razy dziennie -używaj dezodorantu -ustaw sobie na facebooku, by osoby, których nie masz w znajomych nie widziały twojej tablicy.
A na serio to znam twój ból, jeszcze niedawno byłem z dziewczyną, za którą dałbym se rękę uciąć, fajna, mądra, nawet Magmy słuchała (i polskiego punku i Comy też, serio, ale nie bądźmy drobiazgowi), wszystko było fajowo, aż po pewnym czasie przestała do mnie pisać i dopiero z facebooka (sic!) dowiedziałem się, że rzuciła mnie dla jakiegoś fagasa, który ma WŁASNY TATUAŻ ŁAAAŁ i pracuje jako tatuażysta. Chuj.
A na serio to znam twój ból, jeszcze niedawno byłem z dziewczyną, za którą dałbym se rękę uciąć, fajna, mądra, nawet Magmy słuchała (i polskiego punku i Comy też, serio, ale nie bądźmy drobiazgowi), wszystko było fajowo, aż po pewnym czasie przestała do mnie pisać i dopiero z facebooka (sic!) dowiedziałem się, że rzuciła mnie dla jakiegoś fagasa, który ma WŁASNY TATUAŻ ŁAAAŁ i pracuje jako tatuażysta. Chuj.
HHEEEEE WIDZE CHLOPSTWO SIE BAWI
Kiedys tez baby rzucaly i lecialy na tego kto ma wlasny kurnik. Kieedys bydlo, dzis tatuaz, ale kategoria taka sama.
"własny kurnik" brzmi dumnie.
|
|